

Od dzisiaj (15.03) w lubelskich nadleśnictwach rozpoczyna się akcja ochrony przeciwpożarowej, która potrwa do końca września. Paradoksalnie, najwięcej pożarów w lasach ma miejsce właśnie wczesną wiosną.

Przełom zimy i wiosny jest każdego roku okresem, w którym leśnicy w całej Polsce wzmagają ochronę przeciwpożarową lasów. W tym celu sprawdzają wilgotność ściółki, przygotowują sprzęt oraz ćwiczą działania, które mogą okazać się potrzebne w sytuacji kryzysowej. Na ten sezon leśnicy z lubelskiej dyrekcji Lasów Państwowych planują przeznaczyć na ochronę przeciwpożarową ponad 6,6 mln zł. W tym roku pomoc przyjdzie również z powietrza.
– W ciągu najbliższych dwóch lat powstanie łącznie 6 nowych dostrzegalni przeciwpożarowych (po dwie w nadleśnictwach Kraśnik i Sobibór oraz po jednej w nadleśnictwach Gościeradów i Zwierzyniec), zaś 5 tego typu nowoczesnych obiektów zajmie miejsce dotychczasowych, starych dostrzegalni, które wymagały modernizacji (trzy w Nadleśnictwie Janów Lubelski oraz po jednej w nadleśnictwach Gościeradów i Rudnik) – zapowiada Tomasz Przytocki, specjalista ds. ochrony przeciwpożarowej RDLP w Lublinie. – W bieżącym roku walkę z pożarami lasów wesprze śmigłowiec przystosowany do gaszenia ognia z powietrza, który będzie stacjonował na co dzień w Leśnej Bazie Lotniczej w Radawcu – dodaje Przytocki.
Jak podkreślają leśnicy, paradoksalnie najwięcej pożarów w lasach lubelskiej dyrekcji LP było odnotowywanych w ostatnich latach nie w trakcie upalnego lata, ale na przełomie zimy i wiosny (marzec) oraz w pierwszych wiosennych miesiącach (kwiecień, maj). Łagodne zimy jakie możemy zaobserwować od kilku lat sprawiają, że w tym okresie, w pokrywie gleby zalega duża ilość uschniętych roślin runa i traw, które przy braku opadów deszczu, niskiej wilgotności ściółki i zmiennym wietrze, nawet przy niewielkim zarzewiu ognia, mogą się zapalić i spowodować pożar lasu.
W oparciu o szczegółowe wyliczenia 3 spośród 25 nadleśnictw RDLP w Lublinie (Nowa Dęba, Puławy i Rozwadów) zostały zakwalifikowane do I (najwyższej) kategorii zagrożenia pożarowego.
– Niezależnie od pory roku, apelujemy o ostrożność i stosowanie się do obowiązujących zasad bezpieczeństwa. Pamiętajmy o odpowiednim obchodzeniu się z otwartym ogniem w lesie – posługiwanie się nim w ostrożny sposób jest dopuszczalne wyłącznie w odległości co najmniej 100 metrów od ściany lasu, a rozpalanie ognisk jest możliwe tylko w miejscach, które są do tego celu wyznaczone i należycie zabezpieczone – wyjaśnia Mariusz Kiczyński, zastępca dyrektora RDLP w Lublinie ds. gospodarki leśnej.
