Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego stoi na stanowisku, że nazwa Państwowego Muzeum na Majdanku została zmieniona. W statucie tej instytucji jest jednak mowa o tym, że "Muzeum może używać nazwy opisowej: Państwowe Muzeum na Majdanku. Niemiecki nazistowski obóz koncentracyjny i zagłady (1941-1944)" oraz nazwy skróconej: "PMM".
– 29 czerwca zostało wydane zarządzenie ministra kultury i dziedzictwa narodowego ws. statutu Państwowego Muzeum na Majdanku – mówiła nam wczoraj Agnieszka Kowalczyk-Nowak, rzecznik prasowy tego Muzeum. – W tym statucie znalazł się zapis, że Muzeum może używać poza nazwą dotychczas funkcjonującą też nazwy opisowej, czyli Państwowe Muzeum na Majdanku. Niemiecki nazistowski obóz koncentracyjny i zagłady (1941-1944).
W Wykazie Muzeów zamieszczonym na stronie internetowej Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego dodanym 3 lipca br. lubelskie muzeum funkcjonuje także pod nazwą "Państwowe Muzeum na Majdanku w Lublinie".
Magdalena Tomaszewska z Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego w przesłanym nam dzisiaj oświadczeniu pisze, że minister kultury i dziedzictwa narodowego „zmienił nazwy muzeów będących opiekunami miejsc pamięci po byłych niemieckich nazistowskich obozach koncentracyjnych i obozach zagłady poprzez dodanie nazw rozszerzonych”. I w związku z tym „po wprowadzonych zmianach nazwa Muzeum na Majdanku brzmi: „Państwowe Muzeum na Majdanku. Niemiecki nazistowski obóz koncentracyjny i zagłady (1941-1944)”.
Magdalena Tomaszewska dodaje też, że zmienione zostały również nazwy oddziałów muzeum, o czym już wczoraj pisaliśmy – w Bełżcu na „Muzeum w Bełżcu. Niemiecki nazistowski obóz zagłady (1942-1943). Oddział Państwowego Muzeum na Majdanku” oraz w Sobiborze na „Muzeum w Sobiborze. Niemiecki nazistowski obóz zagłady (1942-1943). Oddział Państwowego Muzeum na Majdanku”. Zmieniona została również nazwa Muzeum Stutthof w Sztutowie na „Muzeum Stutthof w Sztutowie. Niemiecki nazistowski obóz koncentracyjny i zagłady (1939-1945)” – pisze Magdalena Tomaszewska. I tłumaczy: Zmiana ta jest podyktowana koniecznością prewencji w walce z upowszechnianiem w światowych środkach przekazu fałszywych kodów pamięci dotyczących genezy i historii niemieckich nazistowskich obozów koncentracyjnych i zagłady.
Przedstawiciela resortu zaznacza również, że muzeom pozostawiono możliwość używania nazwy skróconej „aby podkreślić fakt, że pozostają one instytucjami kultury.
– Zadaniem nazw rozszerzonych jest upamiętnienie faktów historycznych i ujęcie ich w ramy funkcjonujących przepisów prawa. Niemożliwe jest natomiast wyłączne używanie nazw rozszerzonych, jak np. Niemiecki nazistowski obóz koncentracyjny i zagłady (1941-1944). Stosowanie takich zapisów byłoby – w praktyce – powielaniem funkcjonujących w przestrzeni publicznej wadliwych kodów pamięci, z którymi Rzeczpospolita Polska stara się za wszelką cenę walczyć w obronie dobrego imienia własnego oraz Narodu Polskiego – dodaje Tomaszewska.