Nie będzie mandatów za złamanie zakazu wchodzenia do fontanny na pl. Litewskim. Straż Miejska przyznaje, że nie ma tu podstaw do karania. Ratusz zapowiada, że wycofa się z „zakazu wchodzenia” i zastąpi go „zakazem kąpieli”, ale i wtedy nie będzie za to kar
Zielone tabliczki z informacją o zakazie wchodzenia do fontanny stanęły wokół niecki we wtorek. Oprócz ochroniarzy wynajętych przez miasto do pilnowania wodotrysku, przy niecce można spotkać strażników miejskich. Mimo to wchodzący do wody nie muszą się obawiać mandatów.
– Pozostajemy przy pouczaniu i przestrzeganiu – mówi Ryszarda Bańka, rzecznik Straży Miejskiej. – Nie możemy karać mandatami, bo na tabliczkach jako podstawa prawna wskazany jest art. 65 Prawa wodnego, a my nie mamy tego przepisu w naszych uprawnieniach mandatowych.
Jest jeszcze jeden problem. Prawny. Wskazany na tabliczkach przepis dotyczy jedynie „urządzeń wodnych”, a ta sama ustawa wymienia też elementy, które można uznać za „urządzenie wodne”. Wśród nich nie zostały wymienione fontanny.
Ratusz zapowiada już, że wymieni tabliczki, a zapisany na nich zakaz zostanie złagodzony. – W tym momencie przygotowywana jest nowa tabliczka z napisem „zakaz kąpieli”, która zostanie ustawiona w ciągu najbliższych dni – informuje Olga Mazurek-Podleśna z Urzędu Miasta. – Jesteśmy na etapie uzgodnień konserwatorskich w tej sprawie.
– Straż Miejska będzie nadal upominać w przypadku niewłaściwych zachowań przy korzystaniu z fontann i zwracać uwagę na bezpieczne korzystanie z wody – podkreśla Mazurek-Podleśna. – Fontanna ma służyć mieszkańcom, dlatego w tym przypadku nie będzie kar, chcemy jednak zwrócić szczególną uwagę na ostrożność i rozwagę.
Przypomnijmy: po skargach na osoby, które traktowały fontannę jak publiczną łaźnię, Urząd Miasta zapowiedział, że zakaże kąpieli w wodotrysku. Jednocześnie zastrzegł, że nadal będzie można wchodzić do niecki i spacerować między strumieniami. Wbrew tym zapewnieniom we wtorek ustawiono tabliczki zakazujące nie tylko kąpieli, ale w ogóle wchodzenia do fontanny.
Nowe oznakowanie nie będzie już wykluczać spacerów wśród strumieni i brodzenia w wodzie. – Dopuszczalne jest np. zamoczenie dłoni i wykorzystanie wody do schłodzenia się, dzieci nadal mogą pluskać się wodą, jednak nie jest to kąpielisko, nie ma przy fontannach ratownika, w związku z czym nie jesteśmy w stanie zapewnić odpowiedniego bezpieczeństwa, a korzystanie z fontanny jak z basenu doprowadzić może do sytuacji niebezpiecznych – tłumaczy Mazurek-Podleśna. – Możliwe jest korzystanie z wody w sposób rozważny, z zachowaniem ogólnych zasad współżycia społecznego, które nie zaburzą poczucia estetyki, a także spokoju innych osób wypoczywających na placu Litewskim.