Miejski radny Robert Derewenda będzie kandydatem Prawa i Sprawiedliwości na prezydenta Lublina w kwietniowych wyborach samorządowych. Taką decyzję we wtorek wieczorem podjął Komitet Polityczny partii.
Jeszcze kilka tygodni temu faworytem do udziału w wyścigu o fotel prezydenta Lublina i rywalizację z rządzącym miastem od 2010 roku Krzysztofem Żukiem z Platformy Obywatelskiej wydawał się marszałek Jarosław Stawiarski. Ostatecznie jednak zapadła decyzja, że pochodzący z Kraśnika polityk wystartuje w wyborach do sejmiku województwa.
Lokalne struktury PiS do partyjnej centrali wysłały trzy nazwiska. Dwa z nich związane były z Urzędem Marszałkowskim. Chodziło o wicemarszałka Zbigniewa Wojciechowskiego, którego kandydaturę mocno miał popierać marszałek Stawiarski oraz o związanego z Suwerenną Polską członka zarządu województwa Bartłomieja Bałabana. Finalnie wybór padł na trzeciego z pretendentów, Roberta Derewendę. Jak słyszymy nieoficjalnie, o postawienie na niego mocno zabiegać miał szef lubelskich struktur ugrupowania, poseł Przemysław Czarnek.
Derewenda urodził się w 1977 roku w Tomaszowie Mazowieckim. Do Lublina przyjechał w 1996 roku na studia historyczne. Pięć lat później obronił pracę magisterską pt. „Walka władz komunistycznych z oazowym Ruchem Światło-Życie w latach 1963-1981”. Stopień doktora nauk humanistycznych uzyskał na podstawie rozprawy pt. „Historia Ruchu Światło-Życie w latach 1950-1985”.
Zawodowo pozostaje związany ze swoją uczelnią jako wykładowca. Od stycznia 2022 roku jest dyrektorem lubelskiego oddziału Instytutu Pamięci Narodowej. W przeszłości uczył też historii i WOS w lubelskich szkołach: Prywatnym Gimnazjum i Liceum im. Królowej Jadwigi oraz I Liceum Ogólnokształcącym im. Stanisława Staszica. W czasach, gdy Przemysław Czarnek był ministrem edukacji i nauki, Derewenda pracował w jego resorcie jako ekspert. Przygotowywał m.in. podstawę programową dla wprowadzonego przez Czarnka przedmiotu historia i teraźniejszość. Za rządów PiS w roli eksperta występował często na antenie publicznej telewizji, choć nie był wówczas przedstawiany jako polityk Prawa i Sprawiedliwości.
A przygodę z polityką rozpoczął w 2018 roku. Startując do lubelskiej Rady Miasta z pierwszego miejsca na liście PiS w okręgu nr 5 (obejmującym dzielnice: Felin, Hajdów-Zadębie, Kalinowszczyzna, Ponikwoda i Tatary) zdobył 2860 i wywalczył mandat. W nadchodzących wyborach najprawdopodobniej również będzie „jedynką” w tym samym okręgu.
Przypomnijmy, że start w wyborach potwierdził już urzędujący prezydent, który nie będzie startował pod szyldem Platformy Obywatelskiej, a z własnego komitetu. Ten został już zresztą zarejestrowany pod nazwą Komitet Wyborczy Wyborców Krzysztof Żuk. Do tej pory chęć ubiegania się o fotel prezydenta Lublina wyraził także niezwiązany do tej pory z polityką znany pisarz Marcin Wroński.
Wybory samorządowe odbędą się 7 kwietnia. Do ewentualnej drugiej tury dojdzie dwa tygodnie później.