Policjanci zatrzymali dwie młode kobiety, które napadały na sklepy sieci Żabka w Lublinie. 23-latka i jej partnerka zastraszały ekspedientki atrapą broni. Zostały rozpoznane przez mundurowych z prewencji.
Do ostatniego napadu doszło w poniedziałek, tuż przed godz. 23:00, przy ul. Zana. Do sklepu weszła młoda kobieta. Przez chwilę się rozglądała. Kiedy upewniła się, że nie ma innych klientów, wyszła na zewnątrz.
– Chwilę później drzwi sklepu otworzyły się ponownie. Tym razem do środka weszła zamaskowana kominiarką napastniczka – relacjonuje nadkom. Renata Laszczka – Rusek, rzecznik lubelskiej policji. – Wyjęła przedmiot imitujący broń palną i kierując go w stronę kasjerki zażądała wydania pieniędzy.
Wystraszona pracownica dała napastniczce ponad 600 zł. Chwilę później złodziejka wybiegła ze sklepu. Informacja o napadzie trafiła do policjantów. Mundurowi z całego miasta rozpoczęli poszukiwania.
– Ustalili rysopis kobiet, przeprowadzili oględziny oraz zabezpieczyli monitoring. Informacja o zdarzeniu zawierająca rysopis, a później wizerunek kobiet, została przekazana patrolom – dodaje nadkom. Laszczka - Rusek.
We wtorek, policjanci z prewencji rozpoznali napastniczki przy ul. Skłodowskiej. Okazało się, że to 23-letnia Kinga H. z Lublina oraz 26-letnia Patrycja P. z Bielska Białej. W pokoju, w którym mieszkały policjanci znaleźli kominiarkę, część zrabowanych pieniędzy oraz atrapę broni. Okazało się również, że kilkanaście minut przed rozbojem przy ul. Zana, kobiety usiłowały w podobny sposób napaść na sklep przy ul. Szafirowej.
Z nieoficjalnych informacji wynika, że jedna z nich pracowała wcześniej w sieci Żabka.
Kingą H. i Patrycją P. zajmie się prokuratura. Za rozbój z niebezpiecznym narzędziem grozi do 15 lat więzienia.