
Przez pierwszy miesiąc za nocną komunikację będziemy płacić tyle, co w dzień. Tak zdecydował prezydent Lublina po tym

Aby pasażerowie płacili nocą drożej niż w dzień, potrzebna jest nowa uchwała Rady Miasta. Bo aktualna mówi, że maksymalna cena biletu MPK to 2 zł.
Prezydent przygotował już radnym projekt nowej uchwały. I zaproponował, aby nocny przejazd kosztował 4 zł. Głosowanie odbędzie się 15 marca. Uchwała wejdzie w życie po 14 dniach od jej ukazania się w Dzienniku Urzędowym Województwa Lubelskiego. I dopiero wtedy będzie można pobierać nocne opłaty.
Jednak sporo czasu upłynie, nim biuletyn się ukaże.
To i tak optymistyczny scenariusz; w najgorszym taryfa zacznie obowiązywać... ok. 20 maja. A prezydent obiecywał, że nocne kursy ruszą z końcem marca.
Wczoraj podzieliliśmy się spostrzeżeniami z prezydentem. Miał ciężki wybór: albo o miesiąc opóźnić start nocnej komunikacji i czekać aż uprawomocni się nowy cennik, albo pozwolić, by pasażerowie jeździli według dziennej taryfy. - Obiecałem, że nocna komunikacja pojawi się pod koniec marca i chcę dotrzymać słowa - mówi Adam Wasilewski, prezydent Lublina. - Dlatego na początku będzie można korzystać z biletów stosowanych na dziennych liniach.