Do Polski przyjechali 4 lata temu. Zatrzymali się w Szczecinie, by szybko przenieść się do Lublina i zacząć gotować. Plan był taki żeby serwować prawdziwe gruzińskie smaki. Poszło na tyle dobrze, że właśnie otworzyli nowy lokal.
– Po przyjeździe pracowaliśmy w fabryce. Znalazłam jednak ogłoszenie, że gruzińska restauracja w Lublinie szuka szefa kuchni. To było zgodne z wykształceniem mojego męża więc się przenieśliśmy – opowiada Sapio Jamelashvili. – To co nas zaskoczyło to fakt, że w gruzińskich lokalach nie ma prawdziwego gruzińskiego jedzenia. Są jakieś wariacje na jego temat. A my chcieliśmy gotować dokładnie tak jak u nas w domu, bo te prawdziwe smaki są dla nas bardzo ważne. Stwierdziliśmy też, że skoro możemy pracować dla kogoś to możemy pracować też dla siebie.
I tak powstała Restauracja Kikodze Twins przy ul. Lubartowskiej. To firma rodzinna prowadzona przez naszą rozmówczynie, jej męża i jego brata bliźniaka. Panowie są szefami kuchni i gotują. Kobieta zajmuje się kontaktem z klientami.
– Właściwie nie ma dnia żebym nie słyszała od naszych gości, czy to z Lublina, Warszawy, czy z Krakowa, że jesteśmy najlepsi bo oryginalni i u nas smakuje tak samo jak w Gruzji. Bardzo mnie to cieszy. Zresztą na taką opinie pewnie wpływa nie tylko fakt, że gotujemy tak samo ale że staramy się tak samo prowadzić lokal. Staram się mieć bardzo bliski kontakt z gośćmi – podkreśla Jamelashvili.
Rodzina mieszka w pobliżu galerii VIVO!Lublin i często chodziła tam na zakupy.
– Ponieważ nasz pierwszy lokal tak dobrze funkcjonuje postanowiliśmy rozszerzyć działalność i założyć restauracje także w galerii. W końcu przychodzi tam bardzo dużo osób więc wiele będzie mogło też spróbować naszych smaków – opowiada współwłaścicielka i tłumaczy, że aby móc serwować naprawdę gruzińskie dania na kuchni zatrudniani są tylko Gruzini. Z klientami wolą za to pracować Polacy. – Bez względu na narodowość, każdy czuje się u nas dobrze.
Lokal otwarty jest w dni pracy galerii w godzinach 9-21 (wyjątkiem są niehandlowe niedziele – red.). W menu znajdziemy między innymi czachochbili, czyli danie z filetów drobiowych, duszonych w sosie pomidorowym z przyprawami i czosnkiem, kiełbaski kupati z mielonej wieprzowiny oraz czaszuszuli – pikantny gulasz wołowy. Oprócz tego szeroki wybór gruzińskiego pieczywa z jego kultowymi wypiekami: chaczapuri, kubdari i penovani. Wśród potraw proponowanych przez Kikodze Twins nie mogło zabraknąć również tradycyjnych gruzińskich pierożków chinkali. Ceny wypieków oscylują w granicach 9-15 zł. Zupy 13-14 zł. Dania od 15 do 28 zł.