Przy al. Unii Lubelskiej w Lublinie ma powstać nowe centrum handlowe. Właściciel terenu wygrał spór z władzami miasta, a to otwiera drogę do rozpoczęcia inwestycji. Prace nad "Galerią Zamek" mogą się rozpocząć wiosną przyszłego roku.
– Szczegółowych informacji na ten temat udzielimy dopiero w połowie przyszłego tygodnia – zapowiada Wioletta Skrzyńska z firmy Mallson Property Group, która odpowiada za komercjalizację galerii.
Galeria Zamek, zamiast Green Park
Ustaliliśmy, że prace mogą ruszyć za kilka miesięcy. Budowa ma potrwać trzy lata. Nie będzie to jednak realizacja wcześniej zapowiadanego projektu, według którego miał tam powstać Green Park, kompleks handlowo-rekreacyjny. Zamiast tego firma Isabeau chce zbudować Galerię Zamek. Obiekt ma liczyć ponad 60 tys. mkw. powierzchni. Projekt przygotowano w oparciu o koncepcję firmy Bose International.
– Przewiduje ona podziemną kondygnację handlową oraz podziemny parking – mówi Damian Wołkiewicz z Bose Int. – Na powierzchni proponowaliśmy jeden poziom handlowy oraz strefę rekreacyjną na dachu.
Ma tam powstać olbrzymi park, widoczny z Zamku Lubelskiego. Elewacja galerii będzie pokryta piaskowcem. Okrągłe i przeszklone wejście zaprojektowano u zbiegu al. Unii Lubelskiej i Tysiąclecia. Powstanie tam również duży plac.
– Zachowują jednak aktualność opracowania studialne, dotyczące wysokości i skali zabudowy opracowane dla tego terenu i stanowiące podstawę poprzednich rozstrzygnięć – mówi Halina Landecka, wojewódzki konserwator zabytków.
Inwestor zapowiada, że za kilka dni przedstawi dokładny projekt galerii i szczegóły dotyczące samej budowy.
Długa droga do galerii
Inwestor już w 1999 roku otrzymał decyzję o warunkach zabudowy.
U zbiegu al. Unii Lubelskiej i al. Tysiąclecia miał powstać Green Park, kompleks handlowo-rekreacyjny. Projekt przygotował lubelski architekt Bolesław Stelmach. W 2002 roku inwestycję uzgodniono z konserwatorem zabytków.
Dwa lata później inwestor miał już pozwolenie na budowę. Postanowił jednak realizować inny, większy projekt. Do tego konieczna była zgoda władz miasta. Firma Isabeau od trzech lat walczyła z magistratem o zezwolenie. Udało się dopiero w Naczelnym Sądzie Administracyjnym.