Zaczął się remont w przyszłej kawiarni artystycznej, którą przy Grodzkiej 5a zamierzają otworzyć Warsztaty Kultury. Lada dzień instytucja ma ogłosić nabór chętnych na prowadzenie tego lokalu
– To będzie kawiarnia w dużej mierze muzyczna. Z jasnym, optymistycznym wystrojem wnętrza. Na części ścian chcemy odsłonić wątek cegieł – opowiada Grzegorz Rzepecki, dyrektor Warsztatów Kultury, miejskiej instytucji organizującej największe letnie festiwale Lublina, w tym Inne Brzmienia i Carnaval Sztukmistrzów.
Lokal z kawą i kulturą powstaje na parterze kamienicy, w której Warsztaty mają swoją siedzibę. Tu, gdzie niegdyś działała restauracja Złoty Osioł. Najpierw trzeba jednak przeprowadzić gruntowny remont pomieszczeń. Takie prace już się tu zaczęły, a robotnicy mieli się uwinąć z pracą do 5 grudnia.
– Ale prawdopodobnie remont się przedłuży – przyznaje Rzepecki. Ekipa remontowa napotyka tu różne niespodzianki, jak choćby nieuwzględnioną w dokumentacji rurę. – Albo wiszącą w powietrzu posadzkę, bo osiadło pod nią podłoże – dodaje. I bez tego pracy jest tu sporo, bo do wymiany są dosłownie wszystkie instalacje poza centralnym ogrzewaniem.
Na prowadzenie kawiarni Warsztaty Kultury zdecydowały się już półtora roku temu, ale dopiero w tym roku w miejskiej kasie znalazły się potrzebne na remont pieniądze. Później okazało się, że remont będzie kosztować więcej, niż sądzono. Warsztaty były gotowe na 180 tys. zł, zaś najtańsza oferta opiewała na 252 tys. zł. Brakującą kwotę udało się jednak znaleźć.
Teraz trzeba jeszcze znaleźć kogoś, kto lokal poprowadzi, bo Warsztaty nie zamierzają same parzyć kawy. – Ogłosimy nabór chętnych na operatora – zapowiada dyrektor.
Taka oferta ma być skierowana do podmiotów z doświadczeniem w branży gastronomicznej, a najem będzie obwarowany m.in. warunkami co do godzin otwarcia. Operator będzie musiał również gościć wydarzenia organizowane przez Warsztaty Kultury, a za ich zgodą będzie mógł też przygotowywać własne imprezy.
W kawiarni mają się odbywać m.in. spotkania warsztatowe, coś w rodzaju klubu dyskusyjnego i imprezy muzyczne, choć na tańce raczej miejsca tu nie wystarczy. – Program lokalu chcemy ogłosić w drugiej połowie grudnia – mówi Rzepecki. – Wtedy podamy także nazwę. Teraz jest jeszcze tajemnicą.