Od czwartku będą czynne w mieście dwa nowe punkty noclegowe dla uchodźców z Ukrainy. W szkole przy ul. Sulisławickiej tymczasowe schronienie znajdzie 30 osób. Ukraińskim matkom z dziećmi na dłuższy pobyt udostępniona zostaną ponadto 24 mieszkania w tzw. Domu Aktora.
Przygotowania do uruchomienia punktu noclegowego w Policealnej Szkole Pracowników Służb Społecznych przy ul. Sulisławickiej 7 zaczęły się przed kilkoma dniami. Z publikowanych w mediach społecznościowych apeli o pomoc wynikało, że w placówce poza 30 łóżkami przekazanymi przez Urząd Marszałkowski nie było niczego, co można by wykorzystać do przyjęcia uchodźców. Odzew był natychmiastowy.
– Dzięki wsparciu oddolnych ruchów społecznych jesteśmy teraz zabezpieczeni po brzegi. Wydaje się, że jesteśmy gotowi, przynajmniej w zakresie materialno-osobowym – mówi Wioletta Osika-Wiśniewska, wicedyrektor szkoły.
W międzyczasie urząd, który organizuje te miejsca noclegowe, dostarczył śpiwory i koce. Zapewnił też catering, dzięki któremu goszczący tu Ukraińcy będą mieli zapewnione całodniowe wyżywienie.
– To był największy problem, bo nie mamy własnej kuchni, ani miejsca, w którym mogłyby być przygotowywane ciepłe posiłki. W organizację punktu zaangażowanych było ok. 40 osób. To głownie nasi uczniowie i nauczyciele, ale też wolontariusze i oddelegowani tu urzędnicy – przyznaje wicedyrektorka. I dodaje, że według aktualnych informacji na krótki czas mają na Sulisławicką trafiać głównie osoby, których docelowy adres podróży jest w innym rejonie Polski lub za granicą.
Także od czwartku do dyspozycji uchodźców mają zostać oddane 24 niewielkie mieszkania w tzw. Domu Aktora przy ul. Radziszewskiego 2A. Schronienie łącznie będą tu mogły znaleźć 74 osoby.
– Na wyposażeniu kawalerek znajdują się m.in. łóżka z pościelą, łazienka oraz kuchnia. Lokum jest przygotowane do przyjęcia głównie matek z dziećmi na dłuższe pobyty – informuje Remigiusz Małecki, rzecznik prasowy marszałka województwa. Zaznacza jednak, że dysponentem obiektu jest Lubelski Urząd Wojewódzki i to urzędnicy wojewody zdecydują, kiedy trafią tu pierwsi goście.