Zmarli 350 lat temu podczas epidemii dżumy. Ich szczątki odkryto dwa lata temu na placu budowy. Wzbudziły wielką sensację.
Ludzkie szkielety leżały na skraju dzielnicy Czuby. W czerwcu 2005 roku odnalazły je dzieci bawiące się obok placu budowy nowej jezdni na ul. Wyżynnej. Swoim rodzicom o znalezisku powiedziały dopiero następnego dnia. Na miejsce przyjechała policja i prokurator.
- Mieszkam tuż obok tego miejsca. Wszystko działo się niemal przed moimi oknami - opowiada Monika Hemperek, reportażystka Radia Lublin. Całe zdarzenie bardzo ją zaintrygowało. I postanowiła ustalić, kim byli zmarli ludzie. A szkieletów znaleziono aż szesnaście: dziewięć to szczątki dorosłych i siedem - dzieci.
Mieszkańcy Czubów snuli rozmaite przypuszczenia. Jedni mówili, że to jakiś stary, zapomniany cmentarz. Inni wspominali, że podczas II Wojny Światowej właśnie w tym miejscu, nieopodal torów, dokonywano egzekucji polskiej ludności. Ale na ul. Wyżynnej znaleziono też monetę trojaka z okresu panowania Zygmunta III Wazy.
Szkieletami zajęli się archeolodzy. Znalezione na wyżynnej szczątki trafiły do Poznania. - Tam naukowcy zbadali ich wiek metodą węgla radioaktywnego C-14 - opowiada Hemperek. - Z dokładnością do 30 lat ustalili, że szkielety mają około 350 lat.
- A to był w naszym mieście czas bardzo spokojny. Nie było żadnych wojen - mówi Józef Kus z Archiwum Państwowego w Lublinie. - Najprawdopodobniej są to szkielety ofiar epidemii dżumy, które nękały miasto w 1625 r. i 1629 r.
• Jak znalazły się na skraju Czubów, skoro miasto aż tam nie sięgało?
- Lublin nie składał się tylko z miasta w murach. Były też różne jurydyki i folwarki, także i w tym rejonie.
Sprawa się wyjaśniła. Ale na tym dziennikarka nie poprzestała. Postanowiła doprowadzić do pochówku ludzi odnalezionych nieopodal lubelskiego blokowiska. - 24-letni mężczyzna, kilkuletnia dziewczynka... jeśli tak o nich powiemy, przestają być dla nas już tak bardzo anonimowi - mówi Hemperek. Dzięki uprzejmości ks. Ryszarda Podpory szczątki ofiar epidemii spoczęły na cmentarzu. A radiowa reportażystka przygotowuje już audycję o tej niecodziennej historii.