Już jesienią powinna być gotowa koncepcja przebudowy parku Ludowego – zapowiada Ratusz. W przyszłym roku właśnie tu rozgrywać się będzie Carnaval Sztuk-Mistrzów, jeden z głównych miejskich festiwali. A w marcu gotowa ma być wielka nowa hala targowa.
Ratusz zapowiada też, że właśnie tutaj zorganizowana zostanie przyszłoroczna edycja festiwalu Carnaval Sztuk-Mistrzów. Do lata park ma być wstępnie przygotowany do przyjęcia tej imprezy. – Docelowo zostanie przebudowany zgodnie z koncepcją, która powinna być gotowa na jesieni – mówi Żuk.
Część wydarzeń odbywających się w ramach festiwalu ma być ulokowana w nowej hali Targów Lublin, której budowa już się rozpoczęła. – To duże przedsięwzięcie – przyznaje Beata Gorajek, prezes spółki. W podmokły grunt trzeba wbić w sumie 60 km pali, wysypać 55 tys. ton piachu. Budowa ma się zakończyć w marcu przyszłego roku.
– Nowa hala będzie mieć 10 tys. mkw. powierzchni, obok powstanie plac wystawienniczy o powierzchni 5 tys. mkw. A także parking na 450 miejsc, który nie będzie ogrodzony – wylicza Gorajek. Cała inwestycja pochłonie 46,5 mln zł, z czego 19 mln pokryją unijne dotacje, a 14 mln zł wyłożą Międzynarodowe Targi Poznańskie, które są udziałowcem Targów Lublin.
Lubelska spółka liczy, że dzięki rozbudowie nasze targi będą trzecimi pod względem wielkości w Polsce. W zeszłym roku pod względem liczby wystawców zajmowały szóste miejsce, pod względem sprzedaży powierzchni siódme, a liczba zwiedzających klasyfikowała nasze targi na piątym miejscu. I to pomimo, że powierzchnia hali stawiała nas poza pierwszą dziesiątką. Jako sztandarową imprezę Gorajek wskazuje targi energetyczne, największe po tych organizowanych w Bielsku-Białej i Poznaniu. Na przyszły rok Targi Lublin planują w sumie organizację 26 imprez.
Istniejąca hala też zostanie przebudowana i będzie mogła służyć też jako sala konferencyjna na 1500 osób. W łączniku między starą a nową częścią znajdą się jeszcze dwie sale, z których każda pomieści 150 osób.
Na kolejne obiekty targowe nie ma jednak co liczyć. Spółka wyliczyła, że dobudowa nowych hal nie będzie konieczna przez następne osiem lat.