Pieniądze wyborów nie wygrywają – taki wniosek można wyciągnąć z rejestru wpłat na komitety wyborcze. Lubelski rekordzista wpłacił 78 tys. zł i do Sejmu się nie dostał. Podobnie jak kilkoro innych, którzy również przekazali na kampanię pokaźne sumy
Rejestr wpłat opublikowała właśnie lubelska Fundacja Wolności. W ubiegłym roku suma wpłat od pojedynczej osoby nie mogła przekroczyć 43 750 zł, a w przypadku kandydatów startujących w wyborach górna granica wynosiła 78 750 zł. I właśnie do tej kwoty zbliżył się lokalny rekordzista. To Józef Godlewski, który na komitet Kukiz’15 wpłacił 78 tys. zł. Mało tego, kolejne 26 i 20 tys. zł przekazały jego żona i synowa. Kandydat jednak sukcesu nie odniósł, bo startując z siódmego miejsca na liście zdobył niespełna 3,5 tys. głosów. Do zdobycia mandatu to nie wystarczyło.
– Nie uważam, żeby były to źle wydane pieniądze – mówi Józef Godlewski. – Z naszej listy udało się wprowadzić do Sejmu jednego posła, a przecież to była gra zespołowa. Kampanię prowadziliśmy razem – podkreśla.
Do Sejmu nie dostała się także Urszula Bury, „jedynka” na lubelskiej liście Nowoczesnej, która na komitet wyborczy wpłaciła 43 tys. zł. Taką samą sumę przekazał jej mąż Jacek, który nie walczył o mandat, ale po wyborach został przewodniczącym lubelskich struktur partii Ryszarda Petru.
42 750 tys. zł wyniosła wpłata na komitet PSL Marka Kosa, radnego wojewódzkiego i dyrektora szpitala w Kraśniku. On także posłem nie został, podobnie jak inny ludowiec Tadeusz Sławecki, który fundusz wyborczy wsparł kwotą 39 tys. zł.
Na mandat nie przełożyło się także blisko 24 tys. zł wydane przez lubelską radną Martę Wcisło (PO), czy niespełna 20 tys. zł wpłacone przez nieskutecznie ubiegającą się o reelekcję byłą posłankę Platformy Magdalenę Gąsior-Marek.
25 tys. zł na fundusz wyborczy przekazał radny wojewódzki Riad Haidar, choć on mandatu nie zdobył tylko dlatego, że komitet koalicyjny Zjednoczonej Lewicy nie przekroczył progu wyborczego.
Co jeszcze wynika z rejestru wpłat?
– Podobnie jak w ubiegłych latach najwięcej, bo ponad 160 osób zasiliło fundusz komitetu wyborczego PSL – mówi Krzysztof Jakubowski, prezes Fundacji Wolności. – Po raz kolejny wśród tych, którzy wpłacają najwyższe kwoty są parlamentarzyści. To jest ciekawe zwłaszcza w kontekście proponowanych niedawno podwyżek wynagrodzeń dla osób zajmujących kierownicze funkcje państwowe. Jak widać, część tych pieniędzy mogłaby wrócić na konta partii.
Z grona parlamentarzystów najwięcej – 43 tys. zł wpłacił poseł Grzegorz Raniewicz (PO). Kolejne 17 tys. zł zapłaciła jego żona. 40 tys. zł wyniosły wpłaty przekazane przez senatora PiS Grzegorza Czeleja. Ale są też tacy, którzy na komitety nie wpłacili ani złotówki.
– Nie wykluczam, że mogło tak być, choć mam wrażenie, że wpłacałam pieniądze. Ale jako rzeczniczka komitetu poświęciłam wiele czasu kampanii, może po prostu zabrakło mi go na dokonanie wpłaty – przyznaje posłanka PO Joanna Mucha, której nazwiska nie ma w rejestrach opublikowanych przez Fundację Wolności. W tym gronie są także posłowie Wojciech Wilk (PO), Jerzy Bielecki i Piotr Olszówka (obaj PiS) oraz najbogatszy parlamentarzysta z naszego regionu, senator Grzegorz Bierecki.
Ile wpłacili posłowie i senatorowie z woj. lubelskiego
Adam Abramowicz (PiS) – 29 tys. zł
Jerzy Bielecki (PiS) – nie ma go na liście
Grzegorz Bierecki (PiS) – nie ma go na liście
Agata Borowiec (PiS) – 12,5 tys. zł
Jerzy Chróścikowski (PiS) – 21 tys. zł
Grzegorz Czelej (PiS) – 40 tys. zł
Marcin Duszek (PiS) – 13 tys. zł
Krzysztof Głuchowski (PiS) – 18 tys. zł
Stanisław Gogacz (PiS) – 21 tys. zł
Teresa Hałas (PiS) – 10 tys. zł
Włodzimierz Karpiński (PO) – 8,5 tys. zł
Elżbieta Kruk (PiS) – 21 tys. zł
Jakub Kulesza (Kukiz’15) – 5 tys. zł
Jan Łopata (PSL) – 35 tys. zł
Gabriela Masłowska (PiS) – 32,5 tys. zł
Beata Mazurek (PiS) – 1,5 tys. zł
Krzysztof Michałkiewicz (PiS) – 11.9 tys. zł
Joanna Mucha (PO) – nie ma jej na liście
Piotr Olszówka (PiS) – nie ma go na liście
Grzegorz Raniewicz (PO) – 43 tys. zł
Jarosław Sachajko (Kukiz’15) – 25.9 tys. zł
Artur Soboń (PiS) – 9.9 tys. zł
Lech Sprawka (PiS) – 28 tys. zł
Andrzej Stanisławek (PiS) – 30 tys. zł
Jarosław Stawiarski (PiS) – 26,1 tys. zł
Jan Szewczak (PiS) – 10 tys. zł
Krzysztof Szulowski (PiS) – 12 tys. zł
Genowefa Tokarska (PSL) – 34,3 tys. zł
Sylwester Tułajew (PiS) – 10 tys. zł
Wojciech Wilk (PO) – nie ma go na liście
Józef Zając (PSL) – 28,3 tys. zł
Stanisław Żmijan (PO) – 24 tys. zł
Sławomir Zawiślak (PiS) – 1 tys. zł