Osobno będą wybierane projekty dla poszczególnych dzielnic, osobno dla całego miasta, a każdy z mieszkańców będzie mógł oddać cztery głosy. To niektóre z nowych zasad zapisanych w regulaminie budżetu obywatelskiego, który już w czwartek ma zatwierdzić Rada Miasta.
Głównym powodem zmian jest to, że Lublin musi się dostosować do nowych przepisów obowiązujących w całym kraju. Od niedawna polskie prawo narzuca samorządom pewne zasady działania budżetów obywatelskich. Jedna z nich mówi, że osoba zgłaszająca projekt musi przedstawić listę z podpisami osób popierających jej pomysł. Nie zachwyca to władz Lublina, które postanowiły maksymalnie obniżyć poprzeczkę: wystarczyć ma zebranie… dwóch podpisów.
Przy okazji Ratusz chce wprowadzić kilka innych zmian, nie tylko wymuszonych ustawą. Dotychczasowy podział projektów na duże i małe zamierza zastąpić nowym: na dzielnicowe (obejmujące tylko jedną dzielnicę) i ogólnomiejskie (obejmujące przynajmniej dwie).
– Projekt dzielnicowy nie mógłby przekraczać kwoty 300 tys. zł – zapowiada Anna Machocka, koordynatorka budżetu obywatelskiego w Urzędzie Miasta Lublin. Taką kwotę miasto chce zagwarantować każdej z dzielnic. W przypadku projektów ogólnomiejskich utrzymana ma być zasada, że pomysł, dotyczący inwestycji (np., chodnik, parking) nie może przekroczyć kwoty 1,2 mln zł, zaś projekt niezwiązany z inwestycjami (np. zajęcia sportowe) nie może być wart więcej niż 300 tys. zł.
Kolejna rewolucja miałaby dotyczyć głosowania. Ratusz chce, żeby każdy z mieszkańców miał do dyspozycji cztery głosy. Dwa z nich mógłby oddać tylko na projekty dzielnicowe, pozostałe dwa wyłącznie na projekty ogólnomiejskie, ale bez oglądania się na ich wartość. Głosowanie miałoby trwać nie krócej niż dwa tygodnie. Jeżeli okaże się, że dwa lub więcej projektów uzyskały równą liczbę głosów, to o ostatecznym wyniku przesądzi losowanie.
To nie koniec nowości. Prezydent zamierza wprowadzić zasadę, że do realizacji trafią wyłącznie te projekty, które w głosowaniu poprze przynajmniej 100 osób. – Uzyskanie takiego poparcia nie powinno być problemem nawet w najmniejszych dzielnicach. Minimalna liczba głosów ma służyć wzbudzeniu aktywności mieszkańców – mówi Machocka i przypomina, że ostatnio jednemu z projektów wystarczyło zaledwie 27 głosów. Wprowadzone miałoby być także ograniczenie mówiące, że w żadnej dzielnicy nie może zostać zrealizowany więcej niż jeden projekt ogólnomiejski.
Nowy regulamin wejdzie w życie, o ile zostanie zatwierdzony przez Radę Miasta. Głosowanie już jutro.