Trzy pijane nastolatki z Lublina próbowały przekupić strażników miejskich. Proponowały im 200 zł, a potem zostawiły w radiowozie woreczek z marihuaną.
– Zataczały się. Wyglądały na nieletnie, więc funkcjonariusze postanowili je wylegitymować – wyjaśnia Robert Gogola, rzecznik Straży Miejskiej w Lublinie. – Okazało się, że mają po 15 lat. Strażnicy wyczuli też silną woń alkoholu, więc wezwali na miejsce policję.
Kiedy nastolatki czekały na patrol, postanowiły przekupić strażników. Zaproponowały im 200 zł. Mundurowi nie zgodzili się jednak zapomnieć o sprawie.
– Kiedy strażnicy dowieźli nastolatki na komisariat okazało się, że jedna z nich wyrzuciła w radiowozie woreczek z marihuaną – dodaje Gogola. – Później się do tego przyznała. Dziewczyna miała również lufki do palenia.
Okazało się, że nastolatki rzeczywiście są pijane. Miały od 0,7 do 1,2 promila alkoholu w organizmie. Policjanci wezwali do komisariatu rodziców nastolatek. Dziewczynami zajmie się teraz sąd rodzinny.