Pięć osób, w tym trzech braci pikietowało dziś przed Ratuszem protestując przeciw wynikom konkursu na dyrektora Domu Dziecka przy ul. Narutowicza.
Goguł konkursu nie wygrała, bo nie miała wymaganej specjalizacji z zarządzania tego typu placówkami. Niezbędne kwalifikacje w tym zakresie uzyska dopiero w czerwcu, ale Ratusz nie chciał czekać specjalnie dla niej uznając, że byłoby to niezgodne z prawem faworyzowanie jednego z uczestników konkursu.
Dyrektorem został 30-letni Piotr Polkowski, który - jak ujawniła "Gazeta Wyborcza Lublin” - jest zięciem Jolanty Ślązak, dyrektor Domu Pomocy Społecznej przy ul. Archidiakońskiej. Zdaniem gazety Ślązak przed dwoma laty przyjęła do pracy bezrobotną wówczas żonę Pawła Fijałkowskiego, który teraz jest zastępcą prezydenta miasta a zarazem szefem komisji konkursowej, która oceniała kandydatów.
Protestujący spotkali się z zastępcami prezydenta miasta: Stanisławem Ficem i Elżbietą Kołodziej-Wnuk. Rozmowy nie przyniosły żadnych konkretnych ustaleń.
(drs)