Po długim oczekiwaniu Prawo i Sprawiedliwość ogłosiło nazwiska liderów list w nadchodzących wyborach parlamentarnych. W okręgu lubelskim zaskoczenia nie ma, „jedynkę” otrzymał minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek. Z pierwszego miejsca w Chełmie wystartuje kandydat spoza regionu, minister spraw wewnętrznych i administracji Mariusz Kamiński.
Ostateczne decyzje podczas czwartkowej konferencji prasowej ogłosił prezes PiS Jarosław Kaczyński. On sam otworzy listę w Kielcach i będzie to dla niego pierwszy start w wyborach w okręgu położonym poza Warszawą.
Jeśli chodzi o obejmujący teren województwa lubelskiego sprzed reformy administracyjnej w 1999 roku okręg wyborczy nr 6, z pierwszego miejsca wystartuje Przemysław Czarnek. Nie jest to niespodzianką, bo nazwisko ministra edukacji i nauki od dawna było wymieniane w tym kontekście.
>>> Znamy listy kandydatów KO w wyborach do Sejmu <<<
Większym zaskoczeniem okazała się „jedynka” w tzw. chełmskim okręgu numer 7, który obejmuje także Zamość i Białą Podlaską. Tu rolę „lokomotywy” ma pełnić niezwiązany z naszym regionem szef Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji Mariusz Kamiński.
- Wynika to z tego, że jest to okręg graniczny. Jego obecność tam ma istotny wymiar praktyczny, ale i symboliczny, bo pan minister kieruje jednym z resortów, które bronią polskich obywateli i Polski – wyjaśnił Jarosław Kaczyński.
O kandydaturze Kamińskiego jako pierwszy, w czwartek rano, poinformował portal Wirtualna Polska.
Wcześniej przez długi czas „pewniakiem” do pozycji lidera w tym okręgu wydawał się marszałek województwa lubelskiego Jarosław Stawiarski, który ostatecznie jednak najprawdopodobniej w wyborach nie wystartuje.
W ostatnich dniach sporo mówiło się o pośle z Białej Podlaskiej Dariuszu Stefaniuku, który może liczyć na poparcie wpływowego senatora PiS Grzegorza Biereckiego. Jednocześnie na giełdzie pojawiały się nazwiska potencjalnych kandydatów „z zewnątrz”, m.in. byłego ministra rolnictwa Krzysztofa Ardanowskiego, minister klimatu i środowiska Anny Moskwy, a ostatnio ministra sprawiedliwości i szefa Suwerennej Polski Zbigniewa Ziobry.
>>> Wyborcza sensacja na listach do Sejmu. Zbigniew Ziobro jedynką w Lubelskiem? <<<
Finalnie postawiono na osobę spoza regionu. – Gdyby na start do Sejmu zdecydowała się europosłanka Beata Mazurek, pewnie w ogóle nie byłoby rozmowy na ten temat. Ale widocznie w tej sytuacji uznano, że w tym okręgu nie ma naturalnego lidera, który mógłby pociągnąć całą listę i stąd taka decyzja – mówi nam jeden z lubelskich polityków PiS.
Pełne listy partii rządzącej mają zostać przedstawione w kolejnych dniach. Według naszych ustaleń w Lublinie na drugiej pozycji znajdzie się bliski współpracownik Kaczyńskiego i szef jego gabinetu politycznego, pochodzący z Janowa Lubelskiego Michał Moskal. „Trójka” przypadnie radnej sejmiku województwa i szefowej lubelskiego oddziału Kasy Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego Magdalenie Filipek-Sobczak.
Na dwóch kolejnych miejscach mają „wylądować” obecni posłowie: Sylwester Tułajew i wiceminister finansów Artur Soboń.
W okręgu chełmskim zza pleców Kamińskiego wystartuje prawdopodobnie inny kandydat spoza regionu, doradca ministra aktywów państwowych Jacka Sasina (on sam w 2019 roku był „jedynką” właśnie w tym okręgu, a teraz otworzy listę w Białymstoku) i pełnomocnik chełmskich struktur PiS Ryszard Madziar.
Dalej ma znaleźć się posłanka Monika Pawłowska, która cztery lata temu do Sejmu dostała się z listy Lewicy, ale w międzyczasie zmieniła poglądy i związała się z Porozumieniem. Gdy partia Jarosława Gowina wystąpiła z rządu, pani poseł związała się z Prawem i Sprawiedliwością. Jak ustaliliśmy nieoficjalnie, „trójka” na liście miała być jednym z jej warunków podczas rozmów o zmianie partyjnych barw. Z czwartej pozycji wystartuje prawdopodobnie poseł Jarosław Sachajko z Kukiz’15.
Wybory parlamentarne odbędą się 15 października.