Radni opozycji ocenili wyniki kontroli w Centrum Kultury jako skandal i zażądali wyjaśnień od prezydenta miasta
Jesteśmy zdruzgotani sposobem wydatkowania funduszy publicznych w Centrum Kultury – mówi Tomasz Pitucha, szef klubu PiS w lubelskiej Radzie Miasta. Tak reaguje na wnioski z kontroli przeprowadzonej przez Ratusz w miejskiej instytucji. Pod dokumentem podsumowującym kontrolę podpisał się prezydent Krzysztof Żuk.
Przypomnijmy wyniki, o których pisaliśmy w piątek: mimo pozytywnej oceny Ratusz ma zastrzeżenia do rozliczeń finansowych między CK a stowarzyszeniem pod nazwą Towarzystwo Edukacji Kulturalnej, które dostawało zlecenia od miejskiej placówki (chodzi o około 1,5 mln złotych przekazanych w latach 2012-17).
Zastępca szefa CK był prezesem TEK. Z podpisanego przez Żuka dokumentu dowiadujemy się, że „rozliczenia finansowe między CK i TEK są mało przejrzyste”, a część pieniędzy przekazywanych przez stowarzyszeniu trafiała „do osób powiązanych bezpośrednio z CK i TEK”. Prezydent w swym wystąpieniu pokontrolnym sięgnął nawet po słowo „kumoterstwo” i przytoczył jego definicję: „wzajemne popieranie się ludzi związanych pokrewieństwem, zażyłością lub przynależnością do określonej grupy”.
– Mamy do czynienia ze skandalem – ocenia Piotr Breś (PiS), jeden z radnych, którzy we wtorek zażądali od prezydenta pisemnych wyjaśnień w tej sprawie. – Skandal polega na tym, że środki publiczne były wyprowadzane z CK – tłumaczy. – Jest coś nie w porządku i trzeba to dokładnie wyjaśnić – stwierdza jego klubowy kolega, Stanisław Brzozowski.
Opozycja chce odpowiedzi na pięć pytań: czy prezydent wykrył naruszenia prawa; co zrobił z tą wiedzą; dlaczego nie rozszerzył zakresu kontroli i dlaczego wystąpienie pokontrolne zostało podpisane dopiero pięć miesięcy po protokole. Opozycja pyta również o to, dlaczego szefowie CK dostali nagrodę roczną w łącznej wysokości 30 tys. zł.
Ratusz już we wtorek rozesłał do dziennikarzy swoje wyjaśnienia. – Żadne przepisy prawa nie zostały naruszone, kontrola zakończyła się ogólnym wynikiem pozytywnym, a Centrum Kultury otrzymało jedynie zalecenia pokontrolne dla obszarów wymagających usprawnienia – napisała do mediów Beata Krzyżanowska, rzecznik prezydenta Lublina. – Prezydent bardzo pozytywnie ocenia zarówno pracę dyrektorów instytucji, jak i jej funkcjonowanie.
Oświadczenie wydało również samo Centrum Kultury. – Większość zaleceń pokontrolnych jest już nieaktualna – podkreśla CK w swym komunikacie i przypomina, że w zeszłym roku „całkowicie zmienił się zarząd Towarzystwa Edukacji Kulturalnej”, a w wewnętrznych dokumentach miejskiej placówki „na długo przed otrzymaniem wystąpienia pokontrolnego” wprowadzono „szereg zmian”.
Prezydent ma 21 dni na to, by odpisać radnym PiS na ich wtorkowe pytania.