Sąd aresztował na trzy miesiące mężczyznę, który miał śmiertelnie ugodzić kobietę nożem. Kolejna osoba także usłyszała zarzuty w tej sprawie.
– Mężczyzna na wniosek śledczych został tymczasowo aresztowany na okres 3 miesięcy – informuje policja, a ma myśli 31-latka podejrzanego o zabójstwo.
Wszystko wydarzyło się w poniedziałek wieczorem, w mieszkaniu przy ul. Górnej. Trzej mężczyźni pili tam alkohol w towarzystwie znajomej 31-latki. Około godz. 22 policjanci dostali zgłoszenie o kobiecie ugodzonej nożem. Kiedy dotarli na miejsce, zastali w mieszkaniu 31-latkę z ranami brzucha i klatki piersiowej. Ratownicy przewieźli kobietę do szpitala. Od początku była w ciężkim stanie. Mimo wysiłków lekarzy nie udało się jej uratować. Kobieta zmarła we wtorek.
Policjanci zatrzymali trzech mężczyzn, z którymi spędzała wieczór. Wszyscy byli pijani. W środę jednemu z nich postawiono zarzut zabójstwa. To 29-letni Bartosz J. z Lublina.
– Działając z zamiarem bezpośrednim pozbawienia życia, zadał kobiecie dwa ciosy nożem, w prawą stronę klatki piersiowej oraz w lewą stronę brzucha – wyjaśniała nam Agnieszka Kępka, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Lublinie. – Ze wstępnych ustaleń biegłego wynika, że rana brzucha była śmiertelna. Spowodowała masywny krwotok, który doprowadził do śmierci 31-latki.
Bartosz J. nie przyznał się do winy. Składał wyjaśnienia, ale ona obecnym etapie śledztwa prokuratura nie zdradza ich treści. Z nieoficjalnych informacji wynika, że podczas imprezy Bartosz J. pokłócił się z kobietą o sprawy sprzed lat. Mężczyzna szybko przeszedł do rękoczynów. Chwycił kuchenny nóż i zaatakował 31-latkę.
Okazuje się, że zarzuty przedstawiono także jeszcze innej osobie. – Dodatkowo z odpowiedzialnością karną za zacieranie śladów musi liczyć się zatrzymana 21-latka. Kobieta trafiła pod dozór policji – dodają mundurowi.