Na policję zgłosili się dwaj nastolatkowie, poszukiwani ws. podpalenia w Biedronce w Lublinie
Podejrzani chłopcy przyszli na komisariat niespełna dwie godziny po publikacji ich wizerunku. 14-latkowie zjawili się tam razem z rodzicami. W tej chwili policja prowadzi z nimi czynności.
Do podpalenia doszło w miniony piątek w Biedronce przy ul. Woronieckiego w Lublinie. Przed godz. 20 j eden z klientów zauważył ogień i chwycił za gaśnicę i ugasił ogień. Na szczęście nikomu nic się nie stało.
Straty materialne są jednak ogromne, oszacowane zostały na kwotę 130 tys. zł.
Policjanci z III komisariatu zabezpieczyli zapis z kamer znajdujących się w sklepie. Na nagaraniu widać dwóch młodych mężczyzn. Obaj ubrani byli w ciemne, długie kurtki z kapturami z obszyciem z futra. Zatrzymali się przy stoisku z chipsami. Kiedy zostają sami w alejce, jeden z nich bierze do ręki opakowanie i wyjmuje z kieszeni najprawdopodobniej zapalniczkę. Po upływie kilku sekund na stoisku pojawia się płomień.