Setki podrobionych dowodów osobistych, rejestracyjnych i legitymacji studenckich. Oto, co znaleźli policjanci w mieszkaniu na lubelskim Wrotkowie. Zatrzymali również 26-latka, który odpowie za fałszowanie dokumentów.
Mieszkanie przeszukano w środę przed południem. Na miejscu policjanci zastali trzech mężczyzn i kobietę.
– Młodzi ludzie nie spodziewali się wizyty mundurowych, nie zdążyli ukryć śladów świadczących o prowadzeniu przestępczej działalności – mówi nadkom. Renata Laszczka – Rusek, rzecznik prasowy lubelskiej policji.
Mundurowi znaleźli w mieszkaniu około 200 sztuk podrobionych dokumentów. Były to dowody osobiste, prawa jazdy, dowody rejestracyjne i legitymacje studenckie różnych uczelni w Polsce.
– Zabezpieczyliśmy także kilkadziesiąt sztuk dokumentów, znajdujących się w fazie tworzenia. Były one dopiero nadrukowanie jednostronnie – dodaje nadkom. Laszczka – Rusek.
W mieszkaniu odnaleziono również około 450 sztuk czystych, plastikowych kart formatu obowiązujących w Polsce dokumentów oraz około 150 potwierdzeń nadania przesyłek. Adresatami są zarówno mieszkańcy naszego kraju, jaki i osoby mieszkające poza granicami. Policjanci zabezpieczyli też dwa laptopy, drukarkę i kilka telefonów komórkowych.
Cztery osoby, które były w mieszkaniu został zatrzymane. Wyjaśnianiem sprawy zajęli się kryminalni z komendy miejskiej. W rezultacie zarzuty usłyszał 26-letni Paweł K., pochodzący z powiatu włodawskiego. Od piątku mężczyzna jest pod dozorem policji.
– Zarzucono mu podrabianie dokumentów. Paweł K. uczynił sobie z tego stałe źródło dochodu – mówi Agnieszka Kępka, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Lublinie. – Mężczyzna przyznał się do winy i złożył wyjaśnienia.
Z ustaleń śledczych wynika, że nielegalny proceder trwał przynajmniej od sierpnia 2015r. Paweł K. zarobił w tym czasie ponad 70 tys. Pozostałe trzy osoby zatrzymane w mieszkaniu mają obecnie status świadków. Śledczy dodają jednak, że sprawa jest rozwojowa. Należy się więc spodziewać kolejnych zatrzymań i zarzutów. Pawłowi K. grozi do 5 lat więzienia.