Hanna Sadurska z Dęblina może być z siebie dumna. Wczoraj zaliczyła egzamin na prawo jazdy. Tym samym znalazła się w niewielkim gronie szczęśliwców, którym udało się zdać według nowych zasad. Bo aż siedmiu na dziesięciu kandydatów oblewa!
Ale jej optymizmu nie podziela większość zdających. Według wstępnych wyliczeń lubelskich ośrodków egzaminowania tylko 30 proc. pozytywnie przechodzi egzamin według nowych, obowiązujących od tygodnia, zasad. - W pierwszych dniach liczba pozytywnie zdających spadła z 40 do 30 proc. - przyznaje Adam Kalinowski, szef Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego w Lublinie, w którym egzaminowani są kandydaci. O dziwo, najwięcej osób oblewa na placu manewrowym, mimo że łuki na zakrętach zostały znacznie poszerzone.
- Zdający nie mogą teraz korzystać z lusterek bocznych, bo teraz nie widać w nich linii - wyjaśnia przyczynę Bronisław Skiba, egzaminator z Lublina. - Jeżeli ten element kandydaci na kierowców opanują lepiej, to odsetek zdających znacznie wzrośnie.
Z pozostałymi elementami jest znacznie lepiej. Zdającym nie sprawia większych trudności przygotowanie samochodu do jazdy. W Lublinie wywieszono specjalne schematy z rozmieszczeniem poszczególnych elementów do sprawdzenia (płyn spryskiwaczy, hamulcowy itd.) W Zamościu cały czas emitowany jest film instruktażowy.
Wbrew obawom nie ma też większych problemów z parkowaniem w ruchu miejskim. Zdający dobrze radzą sobie z tym elementem. - Mam siedem samochodów egzaminacyjnych i jak do tej pory wszystkie jeżdżą bez najmniejszego zadrapania - mówi Zbigniew Kubina, dyrektor zamojskiego WORD. Taka sama sytuacja jest w trzech pozostałych ośrodkach egzaminacyjnych w naszym województwie. - Staramy się wybierać takie miejsca do parkowania, aby nikomu nie przeszkadzać i nie uszkodzić innych pojazdów - dodaje Skiba.