Koniec rosyjskiej ruletki z radarami Iskra-1, popularnie zwanymi suszarkami. Policja ma ich już dość i wycofuje kontrowersyjny sprzęt. W jego miejsce sukcesywnie będą dostarczane mierniki laserowe rejestrujące obraz i dźwięk.
O wycofaniu Iskier-1 poinformowała policyjnych związkowców Halina Michalak, zastępca komendanta głównego. W polskiej policji „pracuje” 458 takich mierników.
Rosyjski sprzęt od lat był w ogniu krytyki. Kierowcy zarzucają im fałszowanie pomiarów, nawet o 40 km/h. Sami policjanci przyznają, że mierniki są nieprecyzyjne. Funkcjonariusze narzekają na trudności z precyzyjnym namierzaniem pojazdów, szczególnie przy dużym ruchu. Kierowcy mają też zastrzeżenia do efektów pracy tych urządzeń. Jak podała Rzeczpospolita, do tej pory zapadło 2000 wyroków sądowych na korzyść kierowców podważających wiarygodność pomiarów Iskrą-1.
– W lubelskim garnizonie są tylko 4 urządzenia Iskra-1 – mówi podkom. Andrzej Fijołek z Komendy Wojewódzkiej Policji w Lublinie.
Rosyjskie mierniki nie znikną z dnia na dzień. Komenda Główna Policji podpisała umowę na dostawę nowoczesnych laserowych mierników prędkości z funkcją nagrywania obrazu i dźwięku. Pierwszych 200 urządzeń trafi do policji jeszcze w tym roku. Kolejnych 200 – do końca przyszłego roku.
Przypomnijmy, że policja kupiła także nowe radiowozy BMW 330i xDrive. 140 samochodów wyposażonych będzie w wideorejestratory Videorapid 2A.
BMW 330i xDrive to samochód wyposażony w dwulitrowy turbodoładowany silnik benzynowy o mocy 252 KM. Rozpędza się do 100 km/h w 5,8 s. W wersji xDrive posiada napęd na cztery koła. Pierwsze BMW zostaną dostarczone do jednostek do 30 listopada 2017 roku. Reszta przyjedzie do 26 października 2018 roku. Do Lublina może trafić od 4 do 6 nowych BMW. Obecnie lubelska policja dysponuje 21 wideorejestratorami.