Prokuratura zajmie się skandalicznym zachowaniem Konrada Nowackiego na sądowej sali.
To co wyprawiał Nowacki i jego kompan Paweł Nastaj, można zobaczyć na naszym nagraniu. W czwartek bandyci zostali skazani na kary po 15 lat więzienia za próbę zabójstwa studenta Andrzeja K. Przed rokiem zaatakowali go na przystanku MPK w Lublinie. Użyli noży. Życie rannemu studentowi uratowało szybkie przewiezienie do szpitala i operacja.
Nowacki agresywnie zachowywał się już na pierwszej rozprawie. Samego siebie przeszedł podczas ogłaszania wyroku. Obrzucił sędziów wyzwiskami. Do Andrzeja K. wykrzyczał "Zginiesz”. Nastaj był spokojniejszy. Po wyjściu z sali sądowej... opluł telewizyjnego kamerzystę.
Od dzisiaj Nowacki ma w prokuraturze nową sprawę, która dotyczy jego zachowania na procesie. - Policja otrzymała od nas zlecenie, żeby ocenić czy Andrzej K. czuje się jego wypowiedziami zagrożony - mówi Marek Zych, zastępca szefa prokuratury rejonowej Lublin - Północ.
Żeby Nowacki odpowiadał za groźby karalne, konieczne jest złożenie wniosku o jego ściganie przez Andrzeja K. Bandyta może być też pociągnięty do odpowiedzialności za to co wykrzykiwał pod adresem sądu.
er