Od złożenia ślubowania i wyboru marszałka i wicemarszałków rozpoczęli pracę posłowie na Sejm VIII kadencji. Wśród nich jest 27 parlamentarzystów z naszego regionu, co trzeci to debiutant
Czytaj Dziennik Wschodni bez ograniczeń. Sprawdź naszą ofertę
Czwartkowe obrady rozpoczęły się od przemówienia prezydenta Andrzeja Dudy. – Wyborcy opowiedzieli się za zmianą wielu aspektów życia i mam nadzieję, że ten Sejm tego dokona i że te zmiany zostaną przegłosowane – mówił. – Chciałbym, żeby debatom, które będą się tu toczyć towarzyszył wzajemny szacunek. Prosiłbym, żebyście prowadzili merytoryczne dyskusje, by granice przyzwoitości w języku określanym jako parlamentarny, nie zostały przekroczone.
Prosiłbym, by nikt nie wyszedł z tej izby w poczuciu, że został znieważony – apelował do posłów.
Po przemówieniu prezydenta przyszedł czas na ślubowanie. Po przeczytaniu roty przysięgi każdy z parlamentarzystów wstawał i mówił „ślubuję”, a w tym czasie dziennikarze w sali prasowej w napięciu obserwowali, który z nich nie kończy formułką „Tak mi dopomóż Bóg”. W tej grupie znalazła się m.in. lubelska posłanka PO Joanna Mucha.
Doświadczeni i debiutanci
Województwo lubelskie w Sejmie będzie reprezentować 27 posłów. 16 z nich zasiadało w sejmowych ławach w minionej kadencji. Dziewięciu to absolutni debiutanci, a dwóch powraca do pracy w parlamencie po przerwie.
- Na pierwszy rzut oka zmieniło się niewiele, ale z pewnością kilka rzeczy będę musiał sobie przypomnieć. Jest sporo nowych twarzy i nazwisk, ale spotkałem wielu znajomych z poprzednich kadencji. Nasz klub to mieszanka doświadczenia z młodością – przyznaje Wojciech Wilk, który do Sejmu wraca po czterech latach. Na posła był wybierany już dwukrotnie – w 2005 i 2007 roku.
- Chyba jest więcej nowych twarzy, niż starych. Myślę, że dopiero podczas posiedzeń komisji będzie okazja poznać się lepiej, bo dopiero wtedy zacznie się merytoryczna praca. Dopóki to nie nastąpi, będziemy znali się tylko z widzenia – mówi z kolei Genowefa Tokarska (PSL), która właśnie rozpoczęła swoją drugą kadencję w Sejmie.
- W ramach klubu znamy się dobrze, bo jest to już nasze czwarte spotkanie. Znam też większość posłów z naszego regionu, bo mieliśmy okazję spotykać się w debatach przedwyborczych – mówi natomiast debiutant z naszego regionu, Jakub Kulesza, który w tej kadencji zapewne będzie często występować w mediach. Został wybrany na rzecznika prasowego klubu parlamentarnego Kukiz’15.
- Budynek nie jest mi obcy, bo bywałem tu nie raz, chociaż w innych rolach. Teraz, jako parlamentarzysta mam jednak dostęp do wszystkich miejsc – mówi Sylwester Tułajew, debiutujący w Sejmie poseł PiS. – Nie mam tremy, ale czuję wielką odpowiedzialność, bo zdaję sobie sprawę, ile osób mi zaufało.
Pożegnanie Ewy Kopacz
Po ślubowaniu dymisję swojego rządu złożyła premier Ewa Kopacz. – Dziś władze w Polsce przejmuje PiS. Staje się to w wyniku wolnych wyborów, z czego się nie cieszymy, ale szanujemy to. Życzę wam, żebyście wszystko zrobili lepiej niż PO. Ale nie będzie wam łatwo – ostrzegała i rozpoczęła wyliczanie sukcesów koalicji w minionej kadencji. - Jeśli spróbujecie zlikwidować niezależność sądów, prawa kobiet - nie będzie na to zgody. Nie pozwolimy na to. Mogę już dziś zagwarantować wszystkim Polakom, że jeśli nowa władza zaprowadzi nas z Zachodu na Wschód, PO będzie miała gotową mapę powrotu do normalności.
Przemówienie Ewy Kopacz spotkało się z krytyką przedstawicieli innych ugrupowań. – Czuję się zażenowana. Zejść ze sceny trzeba z godnością i z klasą. Tutaj nie było klasy, tylko uderzenie we wszystkich, którzy nie są w Platformie Obywatelskiej – ocenia Elżbieta Witek, rzecznik klubu PiS.
- Pani premier wyliczała, w czym będzie trudno przebić Platformę Obywatelską. Ale jeszcze trudniej będzie ją przebić w ilości fotoradarów, deficycie budżetowym i kilku innych kwestiach – komentuje z kolei Paweł Kukiz z komitetu Kukiz’15.
- To przemówienie było agresywne. Spór PO z PiS nie jest jałowy, jest niebezpieczny dla Polski – to z kolei słowa lidera Nowoczesnej Ryszarda Petru.
- Jak na przemówienie ustępującej pani premier było agresywne, ale to było wystąpienie przyszłej szefowej opozycji. Widać, że pani Kopacz walczy o stanowisko przewodniczącej klubu PO – uważa z kolei Janusz Korwin-Mikke, który jako przedstawiciel partii niewybranej do Sejmu podczas inauguracyjnego posiedzenia zasiadł na sejmowej galerii.