
Na południu Polski weekendowe silne opady deszczu zgodnie z zapowiedziami spowodowały olbrzymie powodzie, porównywalne do tych z przed kilkunastu lat. Na miejsce udało się kilkunastu strażaków i kilka wozów z naszego województwa. O tym jak działają i jak mogą pomóc na miejscu w programie Dzień Wschodzi opowiada st. bryg. Michał Badach - zastępca Lubelskiego Komendanta Wojewódzkiego Państwowej Straży Pożarnej w Lublinie.

Na zalane tereny, walczyć z powodzią, ale również z jej efektami po przejściu fali w sobotę wyruszyło 17 strażaków i cztery wozy. Kilka godzin po naszej rozmowie kolejnych 6 strażaków, cysterna do przewozu wody użytkowej z KP PSP Kraśnik oraz samochód dowodzenia i łączności KW PSP w Lublinie wyruszyły do Głuchołazów i Nysy w celu pomocy ofiarom powodzi.
Rozmowa dotyczyła także przygotowań w naszym województwie na ewentualne anomalie pogodowe. Pytaliśmy o to jak strażacy i inne służby są przygotowane do walki z żywiołem w województwie lubelskim.
