W sobotę o godz. 11 na cmentarzu przy drodze Męczenników Majdanka rozpoczną się uroczystości pogrzebowe śp. Adama Gąsiorowskiego, wieloletniego pracownika Instytutu Archeologii UMCS, specjalisty w zakresie antropologii fizycznej i genetyki człowieka, lekkoatlety, autora fundamentalnego dzieła „Anatomia funkcjonalna narządu ruchu człowieka” dla studentów medycyny.
Jego pasją była rehabilitacja, przez lata prowadził na UMCS zajęcia z rehabilitacji narządów ruchowych dla pracowników uczelni, ich dzieci i studentów. Jego skuteczność była tak duża, że do dr. Adama Gąsiorowskiego (doktorat z antropologii na Uniwersytecie Jagiellońskim) przyjeżdżali pacjenci z całej Polski.
Najczęściej trafiali do Niego pacjenci, którzy usłyszeli od specjalistów: tylko operacja kręgosłupa może uratować sytuację. – Nie jestem od zastępowania lekarzy, ale w swojej dokumentacji mam setki zdjęć rtg, na których widnieją kręgosłupy przeznaczone do operacji. Dzięki umiejętnym masażom, zabiegom na kręgosłupie i ćwiczeniom można uniknąć skomplikowanych operacji – mówił Dziennikowi Wschodniemu dr Gąsiorowski, który, jak nikt w Lublinie, znał się na biomechanice. Nic dziwnego, że na zabiegi przejeżdżali także ortopedzi z całego kraju.
Człowiek o złotych rękach. Dobry człowiek. Skromny. Z sercem na dłoni – powtarzali pacjenci. Miał wiele planów. Zostawił kilka książek w notatkach. W tym „Katechizm zdrowia”. Bezcenny. Okrutny los plany przerwał.
Adasiu, żegnaj.
Waldemar Sulisz