Policjanci i strażacy mieli w czasie majówki ręce pełne roboty. Było w sumie kilkaset zdarzeń drogowych i interwencji straży pożarnej, ale na szczęście nikt nie zginął
– Funkcjonariusze sprawdzali, czy kierujący poruszają się zgodnie z przepisami i dozwoloną prędkością. Kontrolowali trzeźwość kierowców oraz stan techniczny pojazdów. Mundurowi zwracali również uwagę, czy wszyscy podróżujący mają zapięte pasy, a dzieci przewożone są w fotelikach bezpieczeństwa – informuje lubelska policja.
W trakcie majówki doszło do 21 wypadków i 202 kolizji – nikt nie zginął, ale pomocy medycznej potrzebowały 24 osoby. Nie wszyscy wzięli sobie do serca apele, aby nie zasiadać za kierownicą po spożyciu alkoholu. Mundurowi zatrzymali 125 nietrzeźwych kierowców.
Przez pięć dni, czyli od piątku do wtorku włącznie, na nudę nie mogli narzekać także strażacy. Jak przekazał nam st. asp. Tomasz Stachyra z Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej w Lublinie, było łącznie 385 interwencji: 154 z nich dotyczyło pożarów, 211 innych zdarzeń, a 20 fałszywych alarmów. Rannych zostało 27 osób, nikt nie zginął. W sumie w działania zaangażowanych było 2815 strażaków z 769 zastępów.