Po wspólnej modlitwie i złożeniu przysięgi narzeczeni zmierzą się z serią pytań. Ksiądz zapyta o nałogi, wizyty u psychoterapeuty oraz „zobowiązania moralne, prawne i finansowe”. Nowe przepisy dotyczące ślubów wejdą w życie za pół roku
Nowe przepisy o kanonicznym przygotowaniu do małżeństwa zastąpią te obowiązujące w Kościele katolickim od 30 lat. To odpowiedź Episkopatu na „nowe wyzwania, z którymi narzeczeni i duszpasterze stykają się w zmieniającej się sytuacji religijnej, społecznej i cywilnoprawnej”.
Te zmiany to m.in. rosnąca liczba małżeństw katolików z osobami innych wyznań lub ateistami czy sakramentu ślubu udzielanego poza granicami kraju. Ale na tym nie koniec.
Badanie narzeczonych
Inaczej będą przebiegać „rozmowy kanoniczno-duszpasterskie”, które duchowny przeprowadza z narzeczonymi. Ich efektem jest protokół przedślubny.
– Po zmianie przepisów większy nacisk będzie położony na badanie narzeczonych – mówi nam jeden z lubelskich księży. – Będą bardziej szczegółowe pytania co związane jest z tym, że jest bardzo dużo stwierdzeń nieważności małżeństw. Te badania mają wykluczyć kłamstwo i brak dojrzałości, ale też zweryfikować to, czy narzeczeni rzeczywiście chcą się pobrać, a nie są do tego zmuszani.
Jakie pytania?
Duchowny zapewnia, że to w interesie przyszłych małżonków. – Badania nie są po to aby komuś dokuczyć tylko po to, by pomóc konkretnej osobie aby miała świadomość tego, że małżeństwo to jest odpowiedzialność na całe życie. Niektóre osoby nie do końca zdają sobie z tego sprawę – podkreśla.
Spotkanie kapłana z narzeczonymi (którzy powinni zgłosić się do kancelarii parafialnej nie później niż 3 miesiące przed ślubem) rozpocznie się modlitwą. Zanim zacznie pytać ksiądz powinien odebrać od narzeczonych „przysięgę mówienia prawdy”, a rozmowa z każdym z narzeczonych powinna przebiegać na osobności.
– Przy sporządzaniu protokołu przedślubnego nigdy nie zdarzyło mi się, aby któreś z narzeczonych coś przed drugim zataiło – stwierdza inny z kapłanów, z którymi rozmawialiśmy. – Protokół przedślubny jest tajny. Przegląda się jeśli któraś ze stron prosi o zbadanie ważności zawartego małżeństwa w sądzie biskupim. Na tym etapie niektórzy mogą się przyznać, że coś wówczas zataili.
Wśród pytań są m.in. te dotyczące zdrowia (leczenia psychiatrycznego, terapii psychologicznej, impotencji) i uzależnień (od alkoholu, narkotyków czy np. hazardu). Duchowny będzie dopytywał o to czy jest ktoś, komu szczególnie zależy na tym ślubie. Będzie dociekać czy narzeczeni nie mają przed sobą sekretów „mogących zakłócić wspólnotę życia małżeńskiego, np. posiadania potomstwa, niepłodności, nałogów, obciążeń lub zobowiązań moralnych, prawnych i finansowych?”
– Szczególną ostrożność należy wykazać, gdyby któreś z narzeczonych poddało się zabiegowi tzw. „zmiany płci” – czytamy w dekrecie.
W takiej sytuacji „nie wolno spisywać protokołu przedślubnego, ustalać daty ślubu i czynić żadnych obietnic do czasu definitywnej decyzji Kurii Rzymskiej.” – Należy wówczas uprzedzić narzeczonych, że ich sprawa jest wysoce skomplikowana. Nie można bowiem dopuścić do zawarcia związku między osobami tej samej płci (z punktu widzenia biologiczno-genetycznego) – czytamy w dekrecie.