Cztery miesiące temu miasto złożyło władzom największych uczelni w Lublinie propozycję stworzenia ponad 350 miejsc parkingowych na terenie miasteczka akademickiego. UMCS postawił swoje, nierealne warunki. A Akademia Rolnicza nawet nie odpowiedziała.
- Tak jest codziennie. O każdej porze - mówi Piotr Ratajewski, student II roku filozofii UMCS. - Mieszkam w Jakubowicach. Codziennie dojeżdżam na uczelnię samochodem. Za każdym razem tracę mnóstwo czasu i nerwów na znalezienie miejsca. Tu po prostu nie ma gdzie parkować!
Okazuje się, że szansa na rozwiązanie tego problemu pojawiła się już kilka miesięcy temu. Dowiedzieliśmy się, że na przełomie czerwca i lipca Ratusz złożył rektorom KUL, UMCS i Akademii Rolniczej propozycję utworzenia ponad 350 miejsc parkingowych na ulicach przebiegających przez miasteczko, głównie na trawnikach i bocznych pasach jezdni.
- W pełni pozytywną odpowiedź przysłał tylko KUL - wyjaśnia Mirosław Kalinowski z Urzędu Miasta. - Akademia Rolnicza wcale nie odpowiedziała.
- Myśleliśmy, że wszystko zostało już ustalone na spotkaniu z władzami miasta, w połowie roku Zgadzamy się na nowe miejsca. Jeśli to konieczne, jeszcze dziś prześlemy nasze stanowisko na piśmie - zapewnia kanclerz Akademii Rolniczej Henryk Bichta. - Tyle że u nas nie ma już zbyt wiele miejsca na nowe parkingi. To jest głównie przy UMCS.
Uniwersytet odpowiedź do urzędu przesłał. - UMCS zgodził się na naszą propozycję. Ale z zastrzeżeniem, którego, naszym zdaniem, nie da się uwzględnić - wyjaśnia Kalinowski. - Chodzi o to, by zamknąć dla ruchu część ul. Radziszewskiego.
Władze uniwersytetu chcą zamienić ten fragment miasteczka w deptak. - Radziszewskiego to kluczowa ulica dla ruchu w tamtej okolicy - odpowiada Kalinowski. - Jej zamknięcie nie wchodzi w grę.
Co na to władze UMCS? Ani rektor, ani kanclerz uczelni nie znaleźli wczoraj dla nas czasu. - Proszę zadzwonić we wtorek - ucięła Elżbieta Mulawa-Pachoł, rzecznik uczelni.
- Właściwie powinniśmy wcielić w życie nasze koncepcje, bo przecież doskonale widać, że w tym rejonie sytuacja z parkowaniem coraz bardziej się pogarsza - mówi Kalinowski. - Z drugiej strony, dobrze by było jednak mieć poparcie środowiska akademickiego. Sytuacja jest więc patowa