W niedzielę autobusy linii 2 i 4 do centrum odjeżdżają z ul. Willowej w kilkuminutowych odstępach, a później przez ponad godzinę nie jedzie nic – skarżą się pasażerowie. – Załatwimy ten problem, ale nie od razu – odpowiada Zarząd Transportu Miejskiego.
Spójrzmy na rozkład. W niedzielę linia 2 odjeżdża z Willowej w stronę miasta o godz. 15.07, a linia 4 zaledwie 11 minut później. Następnie autobusy odjeżdżają o godz. 16.24 i 16.32, później o 17.47 i 17.54, potem obydwa naraz o godz. 19.06. Kolejne w rozkładzie są kursy o godz. 20.21 i 20.24.
– Nocne autobusy jadą tu częściej od dziennych. Może pan coś z tym zrobić? – pytał jeden z czytelników Dziennika Wschodniego podczas niedawnego czatu z prezydentem Lublina Krzysztofem Żukiem.
– Organizatorem komunikacji jest Zarząd Transportu Miejskiego, w ramach funkcji kontrolnych powinien on podjąć działania, które uniemożliwią tego typu praktyki. Porozmawiam o tym z dyrektorem ZTM – odpowiedział mu Krzysztof Żuk, prezydent Lublina.
ZTM wie już o sprawie, choć przyznaje, że wcześniej skarg na te rozkłady nie otrzymywał. – Na pewno ten problem załatwimy, ale nie od razu – zapowiada Justyna Góźdź z Zarządu Transportu Miejskiego. Zapewnia, że Zarząd stara się rozwiązać problem autobusów jeżdżących "stadami”.
Urzędnicy czekają na wyniki badań lubelskiej komunikacji, które były prowadzone w ostatnich tygodniach. Ankieterzy sprawdzali m.in. ilu pasażerów wsiada i wysiada na poszczególnych przystankach, pytali też skąd i dokąd się przemieszczają. Na przełomie stycznia i lutego ZTM zacznie szukać firmy, która wszystkie te dane przekształci w gotową receptę: co i jak zmienić. Może się okazać, że eksperci zasugerują zmianę niektórych tras lub rozkładów jazdy. – Zmiany wprowadzalibyśmy od września – dodaje Góźdź.
Ostatnie większe poprawki w rozkładach linii, które na wspólnym odcinku tras miały zbliżone godziny odjazdów zostały przeprowadzone 1 lipca. Wtedy to "rozdzielono” odjazdy m.in. linii 1 i 6, 23 i 34 oraz 39 i 44.