Nie tylko prokuratura, ale również rzecznik dyscyplinarny zainteresował się sprawą przedszkolanki z lubelskiej placówki. Na decyzję w tej sprawie trzeba jednak poczekać.
Kobiecie grozi zwolnienie i zakaz pracy w zawodzie na 3 lata. Z dotychczasowego postępowania wynika, że nauczycielka wychowania przedszkolnego miała krzyczeć i niestosownie się odzywać do swoich podopiecznych. 3-letnia dziewczynka, której rodzice zgłosili sprawę na policję, miała być ponadto uderzona w głowę.
- Rzecznik dyscyplinarny prowadzi postępowanie wyjaśniające, które trwa od 3 do 5 miesięcy. Później zostanie wydane orzeczenie. Długość tego postępowania zależy m.in. od tego, ile osób trzeba przesłuchać i jakie dodatkowe kroki jeszcze podjąć – mówi Jolanta Misiak, zastępca rzecznika dyscyplinarnego w Lubelskim Kuratorium Oświaty.
Przypomnijmy, że wcześniej Komisja Dyscyplinarna dla Nauczycieli przy Wojewodzie Lubelskim podjęła decyzję o przywróceniu kobiecie prawa wykonywania zawodu. W sprawie zainterweniował jednak wojewoda Krzysztof Komorski, który zażądał szczegółowych wyjaśnień.
Odrębne dochodzenie prowadzi również lubelska prokuratura, a przedszkolance postawiono zarzut naruszenia nietykalności fizycznej jednego z dzieci.