Przedszkolanka z lubelskiej placówki ponownie może pracować z najmłodszymi. Taką decyzję podjęła Komisja Dyscyplinarna dla Nauczycieli przy Wojewodzie Lubelskim, pomimo toczącego się postępowania w prokuraturze.
Wracamy do sprawy nauczycielki, która miała uderzyć 3-letnią dziewczynkę oraz znęcać się psychicznie nad swoimi podopiecznymi, przekupując ich słodyczami. Komisja Dyscyplinarna dla Nauczycieli przy Wojewodzie Lubelskim zdecydowała, że kobieta będzie mogła wrócić do pracy. Choć przewodnicząca Komisji jest w tym tygodniu nieobecna, Kuratorium Oświaty w Lublinie nieoficjalnie potwierdza, że decyzja o zawieszeniu przedszkolanki w prawach do wykonywania zawodu nie została utrzymana. Oznacza to, że kobieta będzie mogła od nowego roku szkolnego ponownie zajmować się dziećmi.
Prywatne przedszkole, w którym pracowała nauczycielka, nie chce komentować sprawy. – Nikt z nas nie został jeszcze przesłuchany, nie mamy również dostępu do nagrań” – mówią władze placówki.
„Technicznie” przedszkolanka nie powróci jednak do pracy w tym miejscu. Co to oznacza?
– Oznacza to, że jej umowa prawdopodobnie kończy się 31 sierpnia. Zazwyczaj pracownicy wykorzystują urlop na koniec zatrudnienia – tłumaczą przedstawiciele przedszkola, zapewniając, że nauczycielka nie będzie już pracowała w ich placówce.
Sprawą zajmuje się lubelska prokuratura, a kobiecie postawiono zarzut naruszenia nietykalności fizycznej jednego z dzieci. Przypomnijmy, że sytuacja wyszła na jaw, gdy rodzice 3-letniej dziewczynki wysłali ją do przedszkola z ukrytym mikrofonem w ulubionej zabawce.
– Córka płakała z przerwami przez cały dzień, nikt nie reagował. Tylko przedszkolanka podchodziła i pytała: „Dlaczego wyjesz? Przestań wyć”. Córka uspokajała się jedynie wtedy, gdy pani przedszkolanka dawała jej cukierki. Tak, cukierki na zmianę ze smoczkiem. To tylko jeden dzień – strach pomyśleć, co działo się w pozostałe – powiedział nam pan Mateusz, ojciec dziewczynki, który jako pierwszy z rodziców podjął interwencję w tej sprawie.
Okazuje się, że poszkodowanych dzieci może być więcej. Przedszkolanka może usłyszeć kolejne zarzuty, postępowanie jest w toku.