Sanepid zamknął we wtorek gabinet dentystyczny w Lublinie. To już kolejny przypadek w tym roku. – U niektórych stomatologów można zarazić się żółtaczką lub wirusem HIV – ostrzegają epidemiolodzy.
Według inspektorów, stomatolodzy nie czyszczą narzędzi tak, jak powinni. I nie są to wcale rzadkie przypadki. – Te same końcówki wierteł stosują kilkakrotnie u różnych pacjentów, poddając je jedynie dezynfekcji, zamiast sterylizacji – mówi Policzkiewicz. – Do czyszczenia narzędzi stosują często jednorazowe chusteczki, nasączone chemią.
Przykłady? We wtorek sanepid zamknął kolejny lubelski gabinet stomatologiczny. Należy do pracowników Uniwersytetu Medycznego. Identyczna sytuacja zdarzyła się kilka tygodni temu podczas kontroli w gabinecie na osiedlu Botanik w Lublinie.
– Co miesiąc zamykamy po kilka lokali – mówi P. Policzkiewicz i dodaje, że od początku roku takich przypadków było już kilka. – A niektóre sprawy kierujemy do prokuratury.
Tak było w przypadku Centrum Stomatologii Klinicznej przy ul. Karmelickiej w Lublinie. W styczniu sanepid zakwestionował stan czystości w pracowni protetycznej kliniki. Prokurator bada, czy pacjenci byli narażeni na ryzyko zakażenia epidemiologicznego. – Jesteśmy w trakcie przesłuchań biegłych lekarzy sądowych. Po ich zakończeniu wydamy opinię w tej sprawie – informuje Marek Zych, zastępca prokuratora rejonowego w Prokuraturze Rejonowej Lublin-Północ.
Dentyści – oszczędzając na środkach do sterylizacji i na końcówkach – stwarzają ogromne zagrożenie epidemiologiczne.
Sanepid nie ukrywa, że jeszcze wzmoże kontrole. – Opracujemy zestawienie wyników inspekcji, który później upublicznimy – informuje Janusz Słodziński, dyrektor Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Lublinie.
Jakie konsekwencje ponosi właściciel zamkniętego przez sanepid gabinetu? – Musi poprawić jego stan sanitarny. Wtedy wydajemy decyzję, zezwalającą na wznowienie działalności – tłumaczy Policzkiewicz. – Nie nakładamy kar pieniężnych, jak w przypadku nieprawidłowych wyników kontroli w lokalach gastronomicznych. Istnieje jednak ryzyko, że fundusz zdrowia nie podpisze kontraktu z takim gabinetem.
Wynikami kontroli są zaskoczeni lubelscy stomatolodzy. – Nie można zakładać, że wszyscy dentyści nie przestrzegają zasad higieny – mówi Jolanta Zarębska, dentystka z Lublina. – Sanepid powinien jednak kierować podobne przypadki do prokuratury – twierdzi.