Nietypowy sposób ostrzeżenia osoby lub osób podrzucających śmieci znalazł autor lub autorka komunikatu przyklejonego na jednej z wiat śmietnikowych na Czechowie w Lublinie.
„Szanowni Państwo z Jakubowic i okolic: wypier…ć ze swoimi śmieciami do siebie!!! Czy wolicie, aby numery waszych samochodów i wasze wizerunki zostały przekazane dalej? Za swoje brudy płaćcie sobie sami!”
Kartki o takiej treści zostały rozwieszone na wiacie śmietnikowej przy ul. Paderewskiego 14. – Bardzo podoba mi się ta akcja, bo sam wielokrotnie zwracałem uwagę ludziom, który podrzucali śmieci – przyznaje jeden z mieszkańców bloku. – I to nie chodzi już o sam fakt podrzucania odpadów, tylko o to, że podrzucający robią to bezmyślnie. Wrzucają gdziekolwiek, nie patrząc, jaka to frakcja. I to jest największy błąd.
– Myślę, że akcja może poskutkować, zwłaszcza jak media o tym poinformują – uśmiecha się kolejny mieszkaniec. – Bo nie wiem, czy podrzucająca śmieci osoba przeczyta na miejscu informację z kartek – dodaje z przekąsem.
– Przykre jest to, że ja za śmieci płacę uczciwie, a ktoś podrzuca nam je pod blok i jest bezkarny – oburza się jedna z kobiet.
Jolanta Grebluk, kierująca Administracją Osiedla im. Paderewskiego SM Czechów: – Jest to dla nas zaskoczeniem, ale jest to pewnego rodzaju społeczna inicjatywa – mówi kierowniczka. I zaznacza: – My nie mamy możliwości wyegzekwowania tego, czy ktoś śmieci podrzuca czy nie – dodaje nasza rozmówczyni, która przyznaje, że to pierwsza taka akcja w osiedlu.
Czy spółdzielnia ma jakieś podejrzenia, kto mógł podrzucić śmieci? – Trudno powiedzieć. Być może zrobił to któryś z przedsiębiorców, a może odpady pochodzą z terenu niezamieszkałych działek – podejrzewa kierowniczka. – Mieszkańcy płacą za śmieci w formie podatku, a te należności są przez spółdzielnię przekazywane do miasta. Inaczej jest w przypadków firm, które nie płacą takiego „podatku”, tylko powinny mieć podpisane umowy z firmą wywożącą śmieci. Ponieważ my też mamy w swoich zasobach lokale użytkowe to też takie umowy jesteśmy zobowiązani podpisać.
Z informacji Straży Miejskiej w Lublinie wynika, że w ciągu ostatniego 1,5 roku z osiedla Paderewskiego nie było żadnych zgłoszeń dotyczących śmieci. Robert Gogola, rzecznik prasowy lubelskiej Straży Miejskiej, zachęca jednak, by informować o każdym przypadku podrzucania odpadów. – Prosimy, by w sytuacji kiedy widzimy, że ktoś wyrzuca odpady, które przywiózł samochodem, niezwłocznie powiadomić Straż Miejską, dzwoniąc pod bezpłatny, całodobowy numer telefonu 986 – instruuje Gogola. – Dobrze jest zrobić zdjęcia i spisać numer rejestracyjny samochodu, z którego były wyciągane odpady. Należy też zanotować datę zdarzenia i godzinę.
Rzecznik SM dodaje, że większość tego typu sytuacji kończy się nałożeniem na podrzucającego śmieci mandatu karnego. – Albo kilku mandatów, bo wszystko zależy od sytuacji, ponieważ sprawdzamy też, czy dana osoba ma podpisaną umowę z odpowiednią firmą zajmującą się odbiorem odpadów – tłumaczy Gogola. – Osoby zwykle przyznają się do winy, dlatego też rzadko tego typu sprawy są kierowane do sądu. Dzieje się tak w sytuacji, kiedy ktoś nie chciał przyjąć mandatu.
Administracja osiedla planuje umieścić tabliczki z informacją, że wiaty śmietnikowe są przeznaczone wyłącznie dla mieszkańców SM Czechów.
Trudno złapać za rękę
Władze Lublina przyznają, że trudno jest walczyć z osobami podrzucającymi śmieci. Ale takich przypadków, jak twierdzi Ratusz, nie jest zbyt dużo. – W ostatnim czasie nie odnotowano żadnych zgłoszeń do Wydziału Ochrony Środowiska związanych z podrzucaniem odpadów w dzielnicach na obrzeżach Lublina – przekazuje Monika Głazik z lubelskiego Ratusza. – W poprzednich latach zdarzały się takie sygnały, a dotyczyły najczęściej opon. Obecnie, z uwagi na zmianę przepisów lokalnych, właściciele nieruchomości mają możliwość pozbycia się opon samochodowych w punkcie przy ul. Metalurgicznej w liczbie 8 sztuk z gospodarstwa domowego na rok. Dotyczy to również spółdzielni mieszkaniowych i wspólnot. Problem ten obecnie nie występuje.