Pracownicy Firmy Cukierniczej "Solidarność” boją się zwolnień i utraty dofinansowań dla osób niepełnosprawnych. Nowy właściciel firmy uspokaja: "Solidarność” nadal będzie zakładem pracy chronionej.
Spółka, która wiosną kupiła lubelski zakład, tłumaczy, że nie zmniejszyła dofinansowań z Zakładowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych (ZFRON). Zrobił to ustawodawca. – Decyzje o mniejszych dofinansowaniach są podyktowane niewystarczającą ilością środków otrzymywanych po ostatniej zmianie ustawy o rehabilitacji – wyjaśnia Beata Kolterman, rzecznik prasowy FC "Solidarność”.
Firma zapewnia też, że chce utrzymać formułę zakładu pracy chronionej. – To obliguje nas do zatrudnienia do 50 proc. osób niepełnosprawnych. To bardzo wysoki wskaźnik, przed zmianą ustawy wynosił 40 proc. – wyjaśnia Kolterman. I zastrzega: Jeżeli nie będziemy mogli spełnić wymogów, to zarząd firmy na pewno utrzyma zatrudnienie ponad 25 proc. niepełnosprawnych, więc ZFRON nadal będzie funkcjonował. Pracownicy wciąż będą mogli korzystać z gwarantowanych przez ustawę dofinansowań.
– Po 31 stycznia 2014 r. realizowana będzie pełna integracja z grupą Colian. Wtedy będziemy mogli mówić bardziej szczegółowo o wykorzystaniu potencjału "Solidarności” czy liczbie pracowników – wyjaśnia rzecznik.
Na pytanie, czy rzeczywiście pracę może stracić 400-600 osób, Koterman odpowiada: Tak wysokich zwolnień nie przewidujemy.
I dodaje: Obecnie realizujemy projekty, które mają zapewnić poprawę efektywności, gdyż "Solidarność” miała bardzo słabe wyniki finansowe.