Monika Szymanek będzie reprezentowała Polskę w wyborach miss świata osób niesłyszących w USA. W zebraniu pieniędzy na wyjazd pomogli jej sponsorzy
W 2009 roku zdobyła tytuł wicemiss Polski osób niedosłyszących. W ubiegłym roku była na wyborach Miss Deaf World w Gruzji. Potem dostała propozycję udziału w innym konkursie: Miss Deaf International, tym razem w USA. Organizatorzy nie zapewniali jednak przelotu i wizy.
Monika, nie rezygnując z przygotowań do konkursu, zaczęła szukać sponsorów. Po artykule w Dzienniku Wschodnim pomoc zaoferowała firma zajmująca się aparatami słuchowymi z Wrocławia. Dziewczyna wystąpiła też w kilku programach telewizyjnych. Bez skutku, sponsorzy milczeli.
– 9 czerwca załamałam się i stwierdziłam, że nie chcę już brać udziału w konkursie. Wtedy, dzięki pomocy portalu polakpotrafi.pl, moją sytuacją zainteresowali się reporterzy "Wiadomości” TVP – opowiada Monika.
Materiał wyemitowano w połowie czerwca.
– Nie miałem problemu, by przekonać szefów do swojego reportażu, historia była bardzo oryginalna – opowiada Marcin Szewczak, dziennikarz TVP. – Odzew naszych widzów był bardzo duży. W ciągu dwóch dni Monice udało się zebrać pokaźną sumę potrzebną na wyjazd. Swoją pomoc zaoferowały przede wszystkim firmy produkujące aparaty słuchowe i kosmetyczne.
Monika właśnie kończy przygotowania do startu w konkursie. Jednocześnie zdaje ostatnie egzaminy w sesji.
– Wczoraj byłam w Warszawie na przymiarce przedłużania włosów, dzisiaj mam egzaminy, jutro kolejne zabiegi kosmetyczne i tak w kółko – wyjaśnia Monika. – 9 lipca wylatuję. Wciąż nie mogę w to uwierzyć. Czy wygram? Trudno mi powiedzieć. Na pewno konkurencja będzie duża, ważne, że się nie poddałam i spędzam swoje marzenia.