Złodzieje cichaczem weszli na stancję wynajmowaną przez studentki. Jeden z nich przyłapany na gorącym uczynku tłumaczył się, że przyszedł na imprezę, ale pomylił mieszkania.
- Próbował się tłumaczyć, że przyszedł na imprezę, ale jak widać najprawdopodobniej pomylił mieszkania – informuje Arkadiusz Arciszewski z KWP w Lublinie. – Lokatorka zauważyła, że ze stolika zniknęły pieniądze i papierosy a laptop jest odpięty z kabli. Zawołała koleżankę. Dziewczyny nie pozwoliły wyjść mężczyźnie. Zawiadomiły policję.
Patrol zabrał 19-letniego Patryka R., mieszkańca gminy Konopnicka, do komisariatu. Rano przyszły tam również studentki. Zgłosiły, że z mieszkania zginęło również żelazko, suszarka i lokówka.
Okazało się, że Patryk R. miał wspólnika, który zdążył uciec z mieszkania studentek z częścią łupu. To 18-letni Sebastian K. z Lublina. Policjanci odnaleźli w jego mieszkaniu wszystkie skradzione studentkom urządzenia.
Złodzieje przyznali się do winy i poddali dobrowolnie karze.