Najpierw straszyli, potem kazali podpisać umowę – tak zachowali się sprzedawcy, którzy oferowali usługi firmy Multimedia starszemu małżeństwu z Lublina. Klienci zgodzili się na wszystko, a potem okazało się, że czeka ich za to kara: ponad 200 zł. Po naszej interwencji, nie będą jednak musieli jej płacić.
"Rodzice dysponowali linią telefoniczną z firmy Netia – napisała w liście pani Urszula. – Linia ta jest im potrzebna do codziennego utrzymywania kontaktu z dziećmi. Mieszkamy z bratem w znacznych odległościach od Lublina: 700 i 900 km” tłumaczyła.
Dopóki starsze małżeństwo było klientami firmy Netia, dopóty nie miało żadnych problemów.
"W listopadzie 2010 roku do mieszkania moich rodziców przyszli agenci, dwóch panów z firmy telefonicznej Multimedia i zaproponowali im przejście do ich firmy – tłumaczy pani Urszula. – Mówili, że Netii już nie będzie na rynku. Rodzice wpadli w panikę, bo telefon dla nich jest oknem na świat i pomocą”.
Małżeństwo zgodziło się podpisać umowę z firmą Multimedia.
"Agent tej firmy nie zadał sobie trudu wyjaśnienia im, że zerwanie umowy pociąga za sobą konsekwencje finansowe – podkreśla pani Urszula. Nie wiedzieli, że Netia naliczy im karę za odstąpienie od umowy przed czasem, na jaki została zawarta.”
Zwróciliśmy się więc w tej sprawie do firmy, której nieuczciwi przedstawiciele nastraszyli małżeństwo z Lublina. Spółka wyjaśniła, że byli to pracownicy z zewnętrznej firmy, ale zapewniła, że poczuwa się do odpowiedzialności za nich.
– Oczywiście, nic nie upoważnia przedstawicieli handlowych do stosowania nieetycznych praktyk sprzedażowych. Dlatego każdą skargę rozpatrujemy bardzo dokładnie – poinformowała Agata Szczygielska z firmy Multimedia. – Dokładamy wszelkich starań, aby nasi partnerzy wykonywali swoje obowiązki zgodnie z obowiązującymi zasadami etyki. Efektem naszych działań jest rozwiązanie umowy z najgorzej współpracującą z nami firmą oraz wzmożone kontrole jakości pracy pozostałych przedstawicieli handlowych, co podwyższyło standardy obsługi klientów – tłumaczyła.
Nie skończyło się jednak na samych zapewnieniach, że firma chce uczciwie traktować swoich abonentów i klientów firm konkurencyjnych. – Bardzo przepraszamy za zaistniałą sytuację i odstępujemy od naliczenia kary za rozwiązanie umowy z nami – zadeklarowała Agata Szczygielska.
Wyrozumiała okazała się także Netia i również zrezygnowała z naliczania kary. Starsze małżeństwo pozostało klientami firmy Multimedia.