Do lubelskiej Kurii Metropolitalnej zgłosiła się w tym roku kolejna osoba, która twierdzi, że była molestowana przez księdza – udało nam się ustalić nieoficjalnie. Chodzi o czyny, do których miało dojść w przeszłości w jednej z parafii na terenie archidiecezji. Sprawa jest w toku.
– Wszelkie szczegóły postępowania w takich sprawach objęte są tajemnicą. Często ofiary nie szukają medialnego rozgłosu, wręcz sobie tego nie życzą. Sam fakt zgłoszenia sprawy tego typu do kurii potwierdzamy po zbadaniu jej wiarygodności i przesłaniu dokumentów do Stolicy Apostolskiej – mówi ks. Adam Jaszcz, rzecznik prasowy Archidiecezji Lubelskiej.
Opublikowany w sobotę w internecie film braci Sekielskich „Tylko nie mów nikomu” wywołał burzę, ale też i dyskusje na temat pedofilii w Kościele. Dokument jest szeroko komentowany zarówno przez biskupów, jak też polityków.
Do Fundacji „Nie lękajcie”, która pomaga ofiarom księży-pedofilów zgłaszają się kolejne osoby, które opisują swoje historie. Do wyjścia z ukrycia namawia również Piotr Halliop, którego po sądowym wyroku przeprosił pisemnie za czyny pedofilskie emerytowany wykładowca KUL.
– Warto mówić o tym głośno, żeby uczulić rodziców dzieci na ten problem – mówi Halliop, który opisał traumatyczne wydarzenia ze swojego dzieciństwa w liście skierowanym do władz KUL, jak też lubelskiej kurii. Ta wszczęła postępowanie kanoniczne. Zebrane dokumenty zostały przesłane do Kongregacji Nauki Wiary i na duchownego zostały nałożone restrykcje dyscyplinarne.
W publikacji Kurii Metropolitalnej w Lublinie wynika, że w latach 1990–2018 wpłynęło 9 zawiadomień o przypadkach dotyczących molestowania seksualnego małoletnich. Cztery ze zgłoszonych przypadków dotyczą dzieci poniżej 15 roku życia.
Tymczasem do Polski w czerwcu przyjedzie arcybiskup Malty Charles Scicluna, wysłannik papieża zajmujący się walką z pedofilią w Kościele.
Czy oznacza to „trzęsienie ziemi w polskim episkopacie? – Nie zdziwiłbym się, gdyby tak było. Jeśli przez „trzęsienie ziemi” rozumie się dymisję szeregu ordynariuszy, tych hierarchów, którzy byli odpowiedzialni za niewłaściwe zachowanie względem księży-pedofilów, o których wiedzieli i nic z tą wiedzą nie zrobili, którzy przenosili tych kapłanów do innych parafii – mówi w rozmowie z nami ks. prof. dr hab. Andrzejem Szostkiem, etykiem, były rektor KUL.