

Tylko w tym roku straż pożarna interweniowała szesnaście razy, wzywana z trzech adresów: przy Pana Balcera 6, 6a i 6b

Mieszkańcy mają już dość nocnych interwencji, a strażacy nie mogą lekceważyć żadnego sygnału.
- W budynku TBV na ul. Pana Balcera 6, w którym znajduje się parking i sklep Stokrotka kilka razy w tygodniu, niestety również w nocy, uruchamia się alarm pożarowy. Okoliczni mieszkańcy są ciągle niepokojeni i budzeni w nocy, bo za każdym razem przejeżdża kilka jednostek straży pożarnej. Oprócz kosztów takich wyjazdów, strażacy mogliby być potrzebni w innym miejscu, przy prawdziwym pożarze lub wypadku – napisał do nas Wiesław Głazowski.
Strażacy dokładnie znają adres Pana Balcera 6.
– Chodzi o trzy lokalizacje: Pana Balcera 6, 6a i 6b. Z tych miejsc mieliśmy tylko w tym roku szesnaście wezwań. Sześć z nich było zasadnych, bo instalacja przeciwpożarowa wykryła zadymienie spowodowaniem przypaleniem potraw w kuchni. Trzy razy ktoś złośliwie wcisnął przycisk alarmowy, a siedem było spowodowanych awarią instalacji przeciwpożarowych – mówi kpt. Patryk Wlaś z lubelskiej komendy Państwowej Straży Pożarnej w Lublinie.
