- Nie zdałeś matury? Nie szkodzi, i tak możesz studiować - zachęcają prywatne uczelnie. I proponują tym, którym nie powiodło się na egzaminie dojrzałości, studia w charakterze wolnego słuchacza. - To naruszenie prawa - kwituje takie praktyki ministerstwo
Mimo braku świadectwa dojrzałości można zostać wolnym słuchaczem na dowolnym kierunku, chodzić na zajęcia, podchodzić do zaliczeń i egzaminów. A po zaliczeniu pierwszego roku i zdaniu matury automatycznie znaleźć się na II roku. Na podobną propozycję natknęliśmy się też na stronie Wyższej Szkoły Ekonomii i Innowacji.
Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego o takich praktykach mówi wprost: "To naruszenie obowiązujących przepisów”. I przypomina, że polskie prawo nie dopuszcza możliwości odbywania studiów w charakterze wolnego słuchacza.
- Sporadycznie, w okresie rekrutacji na studia, telefonują do nas osoby, które nie zdały egzaminu maturalnego z pytaniem, czy mogą podjąć studia w charakterze "wolnego słuchacza”. Zawsze udzielamy informacji, że brak jest podstaw do podjęcia studiów bez świadectwa dojrzałości - tłumaczy zespół prasowy resortu.
Takich praktyk nie stosują uczelnie państwowe. - Samo uczęszczanie na zajęcia jest dozwolone, bo wykłady mają charakter otwarty. Ale niemożliwe byłoby dopuszczenie takiej osoby do jakichkolwiek egzaminów. Na taką formułę nie mógłbym się zgodzić - komentuje prof. Stanisław Michałowski, rektor UMCS.
Władze WSPiA w swojej ofercie nie widzą jednak nic złego. - Obowiązuje ona od dwóch lub trzech lat. Zazwyczaj korzystało z niej zaledwie kilka osób - mówi Grzegorz Wójcikowski, kanclerz uczelni. - Trzeba na to spojrzeć z punktu widzenia człowieka, który zaliczył potknięcie i nie chce tracić roku. Nie chcemy przeszkadzać młodym ludziom, tylko dać im szansę - dodaje.
- Jesteśmy otwartą instytucją i stwarzamy możliwość uczestnictwa w zajęciach bez nadawania statusu studenta i możliwości korzystania wynikających z tego tytułu przywilejów - mówi z kolei prof. Mirosław Jarosz, rektor WSEI. Zaznacza jednak, że wolny słuchacz nie może podchodzić do egzaminów, a po zdaniu matury nie jest przyjmowany na drugi, ale na pierwszy rok studiów.
Tymczasem jeszcze wczoraj na stronie uczelni można było przeczytać, że wolnym słuchaczom po uzyskaniu świadectwa maturalnego uznane zostaną wszystkie zaliczone przedmioty i zdane egzaminy, będą mogli też liczyć na przyjęcie na indywidualny tok studiów. Po naszej rozmowie z rektorem Jaroszem te informacje zniknęły z witryny.