Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Ukraińcy z terenów objętych wojną coraz częściej zgłaszają się na lubelskich przejściach granicznych z prośbą o azyl. Ale w całym 2014 roku nikt nie dostał statusu uchodźcy.
- W miniony wtorek zgłosiły się do nas trzy rodziny, w tym czteroosobowa rodzina z małymi dziećmi z Mariupola - mówi ppłk Andrzej Kaliński, komendant placówki Straży Granicznej w Dorohusku. - Wnioski o przyznanie statusu uchodźcy składają także pojedyncze osoby.
Ppłk Kaliński podkreśla, że na taki status mogą liczyć tylko nieliczni. Zgodnie z przepisami uchodźcą może być uznana osoba, której państwo nie jest w stanie zapewnić bezpieczeństwa na całym swoim obszarze. Dlatego najczęściej kandydaci na uchodźców są odsyłani na Ukrainę.
Ppłk Kaliński podkreśla, że na taki status mogą liczyć tylko nieliczni. Zgodnie z przepisami uchodźcą może być uznana osoba, której państwo nie jest w stanie zapewnić bezpieczeństwa na całym swoim obszarze. Dlatego najczęściej kandydaci na uchodźców są odsyłani na Ukrainę.
- Z uchodźcami zaczęliśmy mieć do czynienia po zajęciu Krymu przez separatystów - mówi st. chor. Dariusz Sienicki, rzecznik komendanta Nadbużańskiego Oddziału SG. - To zjawisko ponownie odżyło, kiedy rozgorzały walki w Donbasie. Ci ludzie pozostają w dyspozycji Urzędu do Spraw Cudzoziemców, który ostatecznie decyduje o ich losie.
W przypadku NOSG najbliższy taki ośrodek znajduje się w Białej Podlaskiej. Z danych UdSC wynika jednak, że w całym ubiegłym roku nikomu nie przyznano statusu uchodźcy.
W przypadku NOSG najbliższy taki ośrodek znajduje się w Białej Podlaskiej. Z danych UdSC wynika jednak, że w całym ubiegłym roku nikomu nie przyznano statusu uchodźcy.
