Senat UMCS odwołał dziś dziekana Wydziału Prawa i Administracji prof. Antoniego Pieniążka. Wniosek poparło 20 z 36 senatorów uczelni.
Sprawa miała się rozstrzygnąć w zeszłym tygodniu. Ale prof. Leszek Leszczyński z W. Prawa i Administracji zgłosił na senacie wniosek, żeby przekazać kompetencję co do stwierdzenia wygaśnięcia mandatu dziekana Radzie Wydziału. Senatorowie wniosek przyjęli. Podobnie uwagi zgłaszał wcześniej sam prof. Antoni Pieniążek: – Przecież senat nie powoływał mnie na to stanowisko, tylko elektorzy z wydziału – mówił na naszych łamach.
– Dziś senatorowie najpierw głosowali nad uchyleniem środowej uchwały, przekazującej kompetencje radzie wydziału – relacjonuje Guzowska. – Większość senatorów poparła wniosek.
– W związku z tym można było przejść do drugiego punktu posiedzenia: głosowania nad stwierdzeniem wygaśnięcia mandatu dziekana. Za było 20 senatorów, przeciw – 15, jedna osoba wstrzymała się od głosu – dodaje Guzowska. Dziekan został odwołany ze stanowiska.
Teraz sprawa trafi do Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego. – Jeszcze przed głosowaniem rektor zapowiedział, że niezależnie od jego wyniku, skieruje sprawę do resortu z prośbą o wydanie opinii – mówi rzecznik uniwersytetu.
Rektor poprosił też o pilne spotkanie z zastępcami odwołanego dziekana, żeby ustalić sposób zarządzania wydziałem. Wszyscy czworo prodziekani W. Prawa i Administracji zapowiadali kilka dni temu, że w przypadku odwołania dziekana Pieniążka, zrezygnują ze swoich funkcji. Ich spotkanie z rektorem odbędzie się jeszcze w tym tygodniu. Datę wyborów nowego dziekana ustali senat na kolejnym posiedzeniu – we wrześniu.
Sprawa odwołania dziekana wywołała ogromne kontrowersje na uniwersytecie. Sam zainteresowany uważa, że nie powinien zostać odwołany. – W ustawie jest napisane wyraźnie, że w przypadku osiągnięcia wieku emerytalnego w trakcie trwania kadencji umowa jest zmieniana, ale jest ważna do końca kadencji – przekonuje prof. Antoni Pieniążek. Wersję dziekana potwierdzili znani profesorowie prawa z UMCS: Kidyba, Zdyb i Jakubecki.
Rektor powołuje się za to na opinię kancelarii prawnej Raczkowski i Prawnicy. – Ta była jednoznaczna: dziekan po osiągnięciu wieku emerytalnego traci mandat – mówi Guzowska. Podobne stanowisko przedstawiła Fundacja Rektorów Polskich.