Pytania o zatrudnianie w urzędzie marszałkowskim i przyznawanie nagród tuż po ogłoszeniu wyników wyborów samorządowych padły podczas wtorkowej, ostatniej sesji sejmiku województwa upływającej kadencji.
W wojewódzkim samorządzie szykują się duże zmiany. Niedawne wybory wygrało Prawo i Sprawiedliwość, które w nowej kadencji będzie miało 18 radnych. To wystarczy do samodzielnego rządzenia. Dotychczasowi koalicjanci z Platformy Obywatelskiej i Polskiego Stronnictwa Ludowego mają po siedem mandatów, a Sojusz Lewicy Demokratycznej – jeden.
Kto dostał nagrodę, a kto podwyżkę?
Oficjalna pożegnalna sesja sejmiku odbyła się jeszcze przed wyborami, 8 października. Ale po raz ostatni w obecnym składzie radni spotkali się we wtorek. Powodem zwołania posiedzenia była konieczność podjęcia uchwał w sprawach bieżących, m.in. dotyczących zmian w tegorocznym budżecie, czy wieloletniej prognozie finansowej województwa.
Ale nie obyło się też bez mocnych uwag. Radny PiS Michał Mulawa pytał marszałka o działalność zarządu województwa po ogłoszeniu wyniku wyborów.
– Mamy informacje dotyczące rosnącej ilości przeprowadzanych naborów i decyzji personalnych. W sensie takim, że nie są to normalne decyzje, tylko niektóre procedury są przyspieszane – stwierdził Mulawa. I zadał pytanie o liczbę naborów na stanowiska urzędnicze i pomocnicze w urzędzie i podległych mu jednostkach po 22 października. Chciał też wiedzieć, ilu pracowników po tym terminie otrzymało nagrody i podwyżki.
– Wiemy, że nagrody zwyczajowo są przyznawane z okazji Dnia Samorządowca (27 maja – przyp. aut.) oraz przed świętami Bożego Narodzenia. Czym pan marszałek motywuje udzielenie nagród w ostatnim okresie? Bo według naszych informacji zostały one przyznane – mówił Mulawa.
Marszałek Sławomir Sosnowski (PSL) te doniesienia potwierdził. W rozmowie z dziennikarzami przyznał, że urzędnicy otrzymali już premie przyznawane w okresie przedświątecznym. Dokładnej liczby i kwot jednak nie podał.
– Czy nowy zarząd województwa wiedziałby, komu je dać? Ja znam pracowników, trzeba im podziękować za ich pracę. To chyba proste – tłumaczył Sosnowski. Zaprzeczył z kolei zwiększonej liczbie naborów. – Przy tylu pracownikach, częstych przesunięciach na stanowiskach, zmianach form zatrudnienia, konkursy są ciągłe – wyjaśnił.
Kto może być nowym marszałkiem województwa lubelskiego? Czytaj więcej w środowym Dzienniku Wschodnim