Politycy uścisnęli sobie dłonie pod pomnikiem marszałka Piłsudskiego i podpisali umowę. Adam Wasilewski, kandydat Platformy Obywatelskiej na prezydenta Lublina, obiecał realizować elementy programu Zbigniewa Wojciechowskiego: m.in. zagwarantować dokarmianie w szkołach najbiedniejszych dzieci, pomóc w rozwoju taniego budownictwa mieszkalnego, powołać izbę wytrzeźwień czy zbudować odpowiednią infrastrukturę sportową.
- O stanowiskach nie było mowy. Ale jeśli otrzymam propozycję zastępcy prezydenta, to ją przyjmę. Bo któż mógłby lepiej zrealizować mój program niż ja sam - mówił wczoraj Wojciechowski. - Za wcześnie mówić o stanowiskach. Chcę, żeby pan Wojciechowski wspierał mnie wiedzą i doświadczeniem - dodał Wasilewski.
Na stanowisko dla Wojciechowskiego nie godzi się Prawo i Sprawiedliwość, przyszły koalicjant platformy. Oskarża go o odebranie głosów Andrzejowi Pruszkowskiemu (PiS) w pierwszej turze wyborów prezydenckich. Wojciechowskiemu zaufało ponad 18 proc. wyborców.
Wasilewskiego w walce o prezydencki fotel z lewicową Izabellą Sierakowską miała poprzeć wczoraj Liga Polskich Rodzin. Jednak negocjacje trwają. LPR obawia się czystek w magistracie. - Chcemy być traktowani jako równoprawny podmiot w Ratuszu. Mały bo mały, ale mający wpływ na życie miasta - mówi poseł Andrzej Mańka, lider lubelskiej ligi (w wyborach na prezydenta zdobył 3,45 proc. głosów).
Koalicja PO-PiS potrzebuje trzech radnych ligi - dzięki nim będzie miała w Radzie Miasta 25 z 31 głosów, a w sejmiku 18 z 33.
Wśród polityków krąży pogłoska,
że Polskie Stronnictwo Ludowe próbowało przeciągnąć do swojego klubu radną wojewódzką PiS Ewę Panasiuk (żona Mirosława, radnego Samoobrony poprzedniej kadencji). Bez jej głosu i sojuszu z ligą, koalicja PO i PiS straciłaby większość w sejmiku. - Nikt ze mną o tym nie rozmawiał. Nie rozważam zmiany klubu, mam prawicowe przekonania i przy takich zostanę - twierdzi radna Ewa Panasiuk.
- Nie wykluczam, że ktoś prywatnie z panią Panasiuk rozmawiał, ale ja o tym nie wiem, a plotkami się nie zajmuję. Prowadzimy rozmowy z PiS i platformą, nadal podtrzymujemy potrzebę stabilnej i szerokiej większości w sejmiku. Jesteśmy siłą w wielu gminach i powiatach, co trzeci wójt pochodzi z naszej partii - mówi Edward Wojtas, radny wojewódzki i dotychczasowy marszałek województwa z PSL.