10 tys. uczniów z naszego regionu dostanie kamizelki odblaskowe. Dzięki nim dzieci wracające ze szkoły do domu będą lepiej widoczne.
11-letnia Agnieszka chodzi do 5 klasy Szkoły Podstawowej nr 48 przy ul. Kasprowicza w Lublinie. Z jej rodzinnego Długiego do szkoły jest trzy kilometry.
- Czasem przywożą mnie rodzice, czasem chodzę na piechotę - tłumaczy. - Ale w tym roku chcę zdać egzamin na kartę rowerową i będę mogła przyjeżdżać rowerem.
W podobnej sytuacji jest połowa uczniów SP nr 48. - Niby leżymy jeszcze w granicach Lublina, ale uczą się u nas dzieci z przyległych miejscowości - tłumaczy Henryka Olsza, dyrektor szkoły. - Większość chodzi pieszo albo przyjeżdża rowerem. I to tak niebezpieczną i ruchliwą ulicą jak Turystyczna.
- A nie ukrywamy, że wypadków na naszych ulicach jest coraz więcej. I coraz więcej osób w nich ginie - podkreśla nadkom. Arkadiusz Delekta z Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Wojewódzkiej Policji. - Dlatego tak ważne jest, żeby zrobić wszystko, żeby uczniowie takich szkół, jak ta przy ul. Kasprowicza, mogli bezpiecznie dotrzeć ze szkoły do domu.
Pomóc mają w tym kamizelki odblaskowe, które trafiły dziś do dzieci uczących się w tej szkole. - Otrzymają je wszyscy uczniowie klas piątych, którzy w tym roku będą ubiegali się o karty rowerowe - wylicza Ryszard Pasikowski, dyrektor Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego w Lublinie.
Identyczne kamizelki dostanie 10 uczniów z 460 szkół dawnego województwa lubelskiego. WORD zapłacił za nie ponad 70 tys. zł, a lubelskie Kuratorium Oświaty oszacowało, ile kamizelek powinno trafić do każdej ze szkół.
W tym roku kamizelki dostaną uczniowie z klas 5. - Ale jeśli rodzice innych dzieci też chcą zadbać o ich bezpieczeństwo, powinni zaopatrzyć je w identyczne kamizelki - podkreśla Pasikowski. - Można je kupić za 5 czy 7 zł w dowolnym hipermarkecie.
- Każdy młody rowerzysta czy uczeń idący poboczem w takim zabezpieczeniu będzie widoczny nawet z 200 czy 300 metrów - podkreśla Delekta. - To znacznie zwiększy ich bezpieczeństwo.