Pięć dni sportowych emocji, 96 meczów i po 20 najlepszych na świecie kobiecych i męskich drużyn w tej kategorii wiekowej. Dziś w Lublinie startują Mistrzostwa Świata w koszykówce 3x3 do lat 23. Impreza potrwa do niedzieli, a jedną z atrakcji ostatniego dnia będzie koncert gwiazdy polskiej muzyki Cleo. Udział we wszystkich wydarzeniach jest bezpłatny.
Koszykówka 3x3 to „uliczna” odmiana klasycznego basketu, od niedawna będąca dyscypliną olimpijską i ciesząca się coraz większą popularnością. Lublin prawo do organizacji światowego czempionatu w kategorii wiekowej do 23 lat uzyskał pod koniec 2021 roku.
- To pokazuje, że jesteśmy ważnym miastem na sportowej mapie Europy i cieszymy się, że udało się namówić władze PZKPolskiego Związku do zlokalizowania tych mistrzostw właśnie tutaj, Jak widać, plac Zamkowy do tego świetnie się nadaje. Ta infrastruktura robi ogromne wrażenie – mówi prezydent Lublina Krzysztof Żuk.
Miejski samorząd do organizacji wydarzenia dołożył 1 mln zł. Taką samą kwotę z puli na tzw. marketing gospodarczy wyłożyły władze województwa lubelskiego.
- Promocja miasta i regionu poprzez sport wydaje się rzeczą oczywistą. Opanowaliśmy to z zarządem województwa nienajgorzej, ponieważ wspólnie finansujemy wydarzenia sportowe w taki sposób, że wszystkie miasta i regiony nam zazdroszczą. Ale to jest dowód na to, że jeśli się lubi sport i potrafimy budować dobre relacje ze związkami sportowymi, a tak jest, to tych wydarzeń w Lublinie i regionie jest dużo – dodaje Żuk.
- Mistrzostwa świata U23 są czołową imprezą w tej odmianie koszykówki – podkreśla Marek Lembrych, wiceprezes Polskiego Związku Koszykówki.
Na pl. Zamkowym stanęło schowane pod specjalnym namiotem koszykarskie boisko, obok niego ustawiono boisko treningowe oraz trybuny mogące pomieścić tysiąc osób. W imprezie weźmie udział 40 drużyn, po 20 w kategorii kobiet i mężczyzn. W sumie to ponad 300 osób. Sztaby wszystkich ekip zakwaterowano w pięciu lubelskich hotelach, o ich wyżywienie dbają cztery tutejsze restauracje.
- To robi wrażenie, nawet w wymiarze lokalnym, jak duża to jest impreza i ile wysiłku trzeba włożyć w to, żeby przebiegła w oczekiwany sposób – dodaje Lembrych.
Udział we wszystkich wydarzeniach związanych z mistrzostwami jest bezpłatny. Jedną z głównych pozasportowych atrakcji będzie niedzielny (godz. 15) koncert gwiazdy polskiej muzyki Cleo. Wieczorem, po meczu finałowym, zaplanowano pokaz fajerwerków, „jakiego Lublin nie widział”.
Impreza rozpocznie się dziś o godz. 10, meczem kobiecych reprezentacji Egiptu i Węgier. Ceremonia otwarcia odbędzie się o godz. 15. Z pewnością najwięcej kibiców na pl. Zamkowym pojawi się ok. godz. 18.10 i 19.35. Wtedy swoje spotkania rozegra męska kadra Polski, odpowiednio z Beninem i Francją.
- Koncentrujemy się na najbliższym meczu, nie wybiegamy za bardzo do przodu, taka jest nasza filozofia. Czekamy na kibiców i doping, na pewno chłopakom bardzo się to przyda – mówi Michał Hlebowicki, trener reprezentacji panów, która broni wywalczonego przed rokiem w Rumunii tytułu mistrzowskiego.
- Czujemy dużą satysfakcję, że możemy być w mieście, które w sposób perfekcyjny jest przygotowane do tej wielkiej imprezy. My przygotowywaliśmy się do tych mistrzostw dość długo. Zapraszamy wszystkich chętnych, bo zdajemy sobie sprawę, jak ważny jest kibic. To jest kolejny zawodnik i wierzymy, że będziecie państwo z nami i pomożecie nam, żeby nie zabrakło nam energii. Obiecujemy, że każdy mecz i każda piłka będą walką o wszystko – zapowiada z kolei Edyta Koryzna, trenerka polskiej reprezentacji kobiet. Ubiegłoroczny turniej jej drużyna zakończyła w ćwierćfinale, zajmując ostatecznie piąte miejsce. Nasze panie tegoroczne zmagania rozpoczną w czwartek, meczami z Grecją (18.10) i Tunezją (19.35).
Koszykówka 3x3 jest niezwykle widowiskowa nie tylko ze względu na szybkie tempo, ale też scenerię. Jak tę na pl. Zamkowym w Lublinie oceniają zawodnicy?
- Dla nas największe znaczenie ma atmosfera i liczba kibiców. Mam nadzieję, że na naszych meczach będzie bardzo głośno, zwłaszcza, że będą one rozgrywane wieczorami. Wiem, na co stać lubelskich fanów i wierzę, że tutaj przyjdą i zrobią sporo hałasu. Widoki odgrywają dla nas mniejszą rolę, ale na pewno na dworze gra się zupełnie inaczej niż w hali. To zupełnie inny klimat – przyznaje Aleksandra Zięmborska, reprezentantka Polski, na co dzień zawodniczka Polskiego Cukru AZS UMCS Lublin.