362 tysiące – tylu uczniów i przedszkolaków w województwie lubelskim zakończyło w piątek rok szkolny. Maturzyści, którym mamy w Lubelskiem ponad 20 tysięcy, szkolne mury opuścili już w kwietniu. Świadectwa dojrzałości odbiorą w najbliższy wtorek.
Teresa Misiuk, szefowa oświatowej „Solidarności” w naszym regionie podkreśla, że w związku z zakończonym w piątek rokiem szkolnym trzeba pogratulować zarówno nauczycielom, uczniom, jak też ich rodzicom.
– W procesie uczenia się są dwie najważniejsze strony – uczniowie i nauczyciele. Bardzo ważna jest też postawa rodzica – podkreśla Teresa Misiuk. – To jest ten czas, kiedy wszystkim za ten intensywny rok pracy należy bardzo mocno podziękować i pogratulować sukcesów. Dla jednych jest to „czerwony pasek” na świadectwie, czyli wysoka średnia, dla drugich sukcesem jest fakt, że dostali promocję do kolejne klasy.
Wakacje nie dla wszystkich będą jednak spokojnym czasem. Nie wszyscy nauczyciele w Lubelskiem po letniej przerwie wrócą do pracy. Mówi się o kilkuset pedagogach, którzy mogą stracić zatrudnienie. Niektórzy nauczyciele mogą mieć też ograniczone etaty.
– W bardzo trudnej sytuacji są szkoły ponadgimnazjalne, ale też niektóre gimnazja – przyznaje Misiuk. – W szkołach ponadgimnazjalnych aktualnie trwa nabór. I tak naprawdę wszystko będzie zależeć od efektów tego naboru. Bardzo liczna grupa, ale te dane się zmieniają, więc nie chciałabym operować liczbami, otrzymała pisma, że mogą nie mieć pełnych etatów.
Wszystko zależy od naboru do poszczególnych klas. – My cały czas apelujemy do samorządów, że w dobie niżu demograficznego warto zmniejszać liczbę uczniów w klasie, warto pozwalać dyrektorom na dzielenie oddziałów klasowych na grupy. Wtedy warunki nauki są lepsze. Z drugiej strony wiemy też, że dla samorządów ważne są finanse.