Były kamerdyner papieża Benedykta XVI, Paolo Gabriele, oskarżony o przecieki i kradzież, odpowie przed sądem - ogłosił w poniedziałek Watykan.
Gabriele jest oskarżony o wynoszenie poufnych dokumentów z prywatnego apartamentu Benedykta XVI i o kradzież czeku na 100 tys. euro, wystawionego na papieża. Część skradzionych dokumentów przeciekła do mediów.
Wiele z wykradzionych z apartamentu w Pałacu Apostolskim poufnych listów hierarchów do papieża, jego prywatnych zapisków i wskazówek, analiz i innych dokumentów zostało w ostatnim czasie opublikowanych w książce Gianluigiego Nuzziego "Jego Świątobliwość”.
Dokumenty te obrazują m.in. zakulisowe konflikty na szczytach Kurii Rzymskiej i walkę o wpływy. W listach do Benedykta XVI niektórzy hierarchowie skarżą się na decyzje podjęte przez watykańskiego sekretarza stanu kard. Tarcisio Bertone i próbują doprowadzić do ich anulowania. Są też zarzuty korupcji, do jakiej – jak wynika z notatek - miało dochodzić w Gubernatoracie Państwa Watykańskiego.
W śledztwie były kamerdyner zeznał, że motywem jego działania było "zło i korupcja w Kościele".
Skandal związany z ujawnieniem masowego wycieku poufnych listów i dokumentów z apartamentu Benedykta XVI oraz zaszyfrowanych not watykańskich dyplomatów z Sekretariatu Stanu Stolicy Apostolskiej nazwano "Vatileaks".
Watykan podkreślił, że śledztwo w sprawie przecieków będzie kontynuowane, by ustalić kolejne osoby, które - jak się wydaje - były w to zamieszane.
Były kamerdyner, aresztowany w maju, 21 lipca opuścił celę watykańskiej żandarmerii i trafił do aresztu domowego w swym mieszkaniu za Spiżową Bramą.